Platforma się mści?
Treść
Posłowie Prawa i Sprawiedliwości obawiają się, że Platforma Obywatelska może chcieć się zemścić za ujawnienie przez Centralne Biuro Antykorupcyjne sprawy posłanki PO Beaty Sawickiej i dokonać "zamachu" na CBA i jego szefa Mariusza Kamińskiego. Premier Donald Tusk zapowiadał, że przyszłość Kamińskiego i kierowanej przez niego służby rozstrzygnie się w ciągu kilkunastu najbliższych dni. Zamachem na walkę z korupcją posłowie Prawa i Sprawiedliwości określili docierające ze strony Platformy Obywatelskiej głosy o zamiarze odsunięcia od kierowania Centralnym Biurem Antykorupcyjnym szefa tej służby Mariusza Kamińskiego. - Zamach na człowieka, który stworzył CBA, pierwszą instytucję od 1989 r., która realnie walczy z korupcją, jest zamachem na samą instytucję, zamachem na sam pomysł walki z korupcją - uważa poseł PiS Adam Hofman. Szef CBA powoływany jest na kadencję, aby uniezależnić działalność służby od polityków i nie może być ot tak sobie dymisjonowany. Zdaniem Pawła Poncyljusza (PiS), bardzo niepokojące są pojawiające się informacje o znalezieniu pewnego "tricku", który pozwalałby Platformie na pozbycie się niewygodnego dla niej szefa CBA i to bez konieczności zmiany ustawy o CBA. Chodzi o zastosowanie jednego z przepisów tej ustawy stanowiącego, że szef CBA nie może być członkiem partii politycznej ani "uczestniczyć w działalności tej partii lub na jej rzecz". Właśnie to, że Kamiński miał działać na rzecz PiS, miałaby udowodnić Platforma. A chodzi o zorganizowanie przez CBA w okresie kampanii wyborczej konferencji w sprawie dowodów na korupcję posłanki PO Beaty Sawickiej. - Wygląda na to, że jest to zemsta za ujawnienie materiałów i szczegółów sprawy byłej posłanki PO Beaty Sawickiej - powiedział Poncyljusz. Posłowie PiS podkreślają, że po przejęciu władzy przez PO Platforma ma to, co chciała, gdy powoływano CBA, czyli aby szef Biura pochodził z partii opozycyjnej. - Taki jest model Platformy Obywatelskiej. My od początku byliśmy przekonani, że tylko osoba tak zdeterminowana do walki z korupcją jak Mariusz Kamiński może to robić skutecznie. Potwierdził to, więc niech teraz Donald Tusk dotrzyma swojego słowa - dodał Hofman. Premier zapowiedział w piątek po swoim zaprzysiężeniu, że przyszłość Kamińskiego i CBA to kwestia "bardzo szybkich decyzji" i rozstrzygnie się w ciągu kilkunastu dni. Zaznaczył jednak, iż wokół CBA narosło mnóstwo emocji, ale wszelkie decyzje podejmowane będą w tej sprawie szybko i będą przemyślane, niepoddane emocjom. Artur Kowalski "Nasz Dziennik" 2007-11-19
Autor: wa