Polacy powinni sami odkładać na emerytury Bank Światowy ostrzega
Treść
Jeśli Polacy sami nie zaczną oszczędzać – w przyszłości mogą liczyć tylko na głodowe emerytury – ostrzega Bank Światowy.
Eksperci wyliczyli, że przeciętny Kowalski powinien do tego, co odkłada już teraz, dołożyć jeszcze dodatkowo 10 proc. swoich rocznych zarobków, aby na emeryturze mieć mniej więcej tyle, ile obecni emeryci.
Po zmianach w systemie emerytalnym z 1999 roku, stopa zastąpienia, czyli kwota, która zastąpi pensję po przejściu na emeryturę, będzie bardzo niska – wyniesie ok. 25-35 proc. To spowoduje, że emerytury w nowym systemie będą nawet dwa razy mniejsze od dzisiejszych.
To jednak niejedyny problem Polski. Niska stopa oszczędności jest bowiem zagrożeniem także dla gospodarki. Aby podtrzymać dotychczasowe tempo rozwoju, Polska musi zrewidować swój model wzrostu i w większym stopniu oprzeć go na oszczędnościach, a nie na konsumpcji –alarmują autorzy opracowania.
Ekonomista Marian Szołucha mówi, że raport Banku Światowego wskazuje na dwa strukturalne błędy naszego systemu gospodarczego.
- Po pierwsze, załamujący się system ubezpieczeń społecznych – w szczególności emerytalny – i tutaj trzeba postawić na zdynamizowanie dwóch elementów naszego życia, to jest wzrost urodzeń i wzrost gospodarczy. Jeśli to się nie stanie, wówczas każdy system emerytalny, jakikolwiek by on nie był, musi ulec załamaniu i w ciągu kilkunastu lat Polska stanie w obliczu niewypłacalności. Drugim elementem, na który zwraca uwagę Bank Światowy to niski poziom oszczędności wśród Polaków i konieczność zmiany naszego modelu gospodarczego opartego na konsumpcji napędzanej długiem, na taki, który oparty byłby na wzroście oszczędności, wzroście zasobów kapitału na Polaków i w związku z tym całej gospodarki – powiedział Marian Szołucha.
Oszczędności gospodarstw domowych konsekwentnie spadają. W 2012 roku wynosiły zaledwie 3 proc. PKB, co było jednym z najniższych wyników w całej UE. Po odjęciu obowiązkowych składek emerytalnych wartość oszczędności (tylko tych dobrowolnych) wynosiła 0,2 proc. PKB. Eksperci Banku Światowego uważają, że rząd nie zapewnia odpowiednich bodźców do oszczędzania.
Na naszą niekorzyść wpływa też fakt, że polskie społeczeństwo należy do najszybciej starzejących się w UE.
źródło: RIRM/TV Trwam News, 30 grudnia 2014
Autor: mj