Policja: pobicia nie było
Treść
Choć materiał filmowy nie pozostawia wątpliwości, że dziennikarz Telewizji Trwam Grzegorz Widelski został kilka razy uderzony przez działacza SLD z Bełżyc Ryszarda Figurę, to jednak zdaniem lubelskiej policji nie doszło do pobicia, a tylko do uszkodzenia kamery. Do pobicia, o czym pisaliśmy wczoraj, doszło w piątek wieczorem. Grzegorz Widelski filmował zaklejanie przez przewodniczącego lokalnego SLD Ryszarda Figurę plakatów kandydata na burmistrza Bełżyc Bogdana Czuryszkiewicza. Dziennikarz został zaatakowany przez Figurę, który uderzył go kilka razy i uszkodził kamerę. Całe zajście, które poszkodowany zdołał sfilmować, wyemitowała w niedzielę Telewizja Trwam. Lubelska policja twierdzi jednak, że pobicia nie było. - Dlatego że nie ma skutków w postaci uszkodzenia ciała - tłumaczyła Agnieszka Kwiatkowska, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej w Lublinie. - Zostało natomiast wszczęte postępowanie w sprawie uszkodzenia kamery. Rzecznik poinformowała nas także, że policja prowadzi również postępowanie, w którym podejrzanym jest... pobity Grzegorz Widelski. - Druga osoba złożyła przeciwko niemu zawiadomienie o zrywaniu plakatów wyborczych. W związku z tym toczy się postępowanie w tej sprawie - powiedziała Agnieszka Kwiatkowska. Adam Kruczek, Lublin "Nasz Dziennik" 2006-11-28
Autor: wa