Polska podpisze, bo podpiszą inni
Treść
Premier Donald Tusk upoważnił polską ambasador w Tokio do podpisania ACTA - umowy handlowej w sprawie zwalczania obrotu towarami podrobionymi. Aby umowa zaczęła obowiązywać, zgody na jej ratyfikację musi udzielić Sejm.
Do podpisania ACTA, umowy budzącej sprzeciw milionów internautów - ze względu na uzasadnione obawy o możliwość ograniczania wolności słowa w internecie, prawa do prywatności i ochrony danych osobowych - ma dojść jutro w Tokio. Premier Donald Tusk zadeklarował, że wystąpi do Sejmu o zgodę na ratyfikację, kiedy "rozwiane zostaną wszelkie wątpliwości" dotyczące zapisów umowy.
- Będziemy chcieli wspólnie ze środowiskami internautów przygotować przepisy, które dadzą pełną gwarancję wolności w internecie, co nie znaczy gwarancji bezkarności dla tych, którzy brutalnie nadużywają tej wolności. (...) Chcę wyraźnie podkreślić, że naszą intencją jest ochrona wolności w internecie i temu poświęconych było kilka wielogodzinnych spotkań z moim udziałem i wiele innych spotkań z udziałem ministra Michała Boniego i innych urzędników mojego rządu ze środowiskami reprezentującymi ten świat - tłumaczył Tusk. Zapowiedział, że ministrowie jego rządu w ciągu kilku tygodni przygotują pakiet rozwiązań ustawowych, które dadzą użytkownikom internetu poczucie bezpieczeństwa. Tusk argumentował, że umowę planują podpisać wszystkie kraje Unii. - Byłoby prawdziwą ekstrawagancją, gdyby Polska okazała się jedynym krajem Unii Europejskiej, który nie przystępuje do umowy, której celem jest ochrona praw autorskich i własności intelektualnej - stwierdził premier.
AKW
Autor: au