Ponad tysiąc żołnierzy WOT dołączyło do ochrony granicy polsko-białoruskiej
Treść
Ponad 16 tysięcy żołnierzy Wojska Polskiego chroni polskiej granicy. Tysiąc z nich to Wojska Obrony Terytorialnej. Formacja krytykowana przy powoływaniu dziś jest nieodłącznym elementem wsparcia kryzysowego i obrony kraju.
Wojska Obrony Terytorialnej to najmłodszy, piąty rodzaj sił zbrojnych. Są obecni wśród lokalnych społeczności. Wspierają je w czasie powodzi, nawałnic i innych klęsk żywiołowych. Oliwkowy beret terytorialsów był szczególnie widoczny podczas walki z koronawirusem w szpitalach i placówkach medycznych. A teraz, od początku września, bronią wschodniej granicy.
– Działamy na rzecz Straży Granicznej, na rzecz lokalnych społeczności; współdziałamy z wojskami operacyjnymi, z policją, ze Strażą Graniczną, aby nasza granica na kierunku Białorusi była szczelna – mówi rzecznik Dowództwa WOT, płk Marek Pietrzak.
Patrole konne na granicy we wsparciu @Straz_Graniczna:
1. Znakomicie spisują się w trudnym terenie.
2. Są szybkie
3. Dają możliwość głębszego wglądu w teren podczas obserwacji.
4. Możliwość juczenia
5. Błyskawiczna reakcją na zagrożenie. #terytorialsi #SilneWsparcie pic.twitter.com/3hrViyFtep— Terytorialsi – Zawsze gotowi, zawsze blisko! (@terytorialsi) November 3, 2021
Newralgiczny punkt graniczny w rejonie Kuźnicy od niedzieli wzmocniły jednostki Wojsk Obrony Terytorialnej. Łącznie ponad tysiąc żołnierzy m.in. patroluje tereny lądowe i wodne.
– Obrona państwa to nie tylko wojska operacyjne, które są siłą uderzeniową, ale również organizacja całego społeczeństwa i gospodarki, a w tzw. terenie Wojska Obrony Terytorialnej stanowią zorganizowaną formację zbrojną, z czym musi się liczyć potencjalny agresor – podkreśla ekspert wojskowy, płk prof. Mieczysław Struś.
Terytorialsów w 2017 roku powołał ówczesny minister obrony narodowej, Antoni Macierewicz. Jeszcze do niedawna opozycja krytykowała powstanie nowego rodzaju sił zbrojnych.
– Jaki jest sens pakowania milionów złotych w jednostki weekendowe pana ministra? – pytał senator Krzysztof Brejza z Platformy Obywatelskiej.
– Trzeba zlikwidować Wojska Obrony Terytorialnej, bo one nie służą naszemu społeczeństwu – przekonywał Władysław Kosiniak-Kamysz, lider Polskiego Stronnictwa Ludowego.
Pamiętacie te wszystkie wystąpienia polityków PO plujących na Wojska Obrony Terytorialnej?
Poniżej Brejza mówiący o weekendowej armii Macierewicza. pic.twitter.com/Xh3uszvN8k— Maciej Stańczyk (@stanczykmaciej) November 12, 2021
– Atak ze strony Platformy Obywatelskiej i Lewicy był rzeczywiście niesłychanie brutalny i wulgarny. Kwestionował on wartość powoływanych wojsk. Można powiedzieć, że szedł w tym samym kierunku, co niedawne wypowiedzi Władysława Frasyniuka, które w sposób wulgarny kwestionowały istotę polskich żołnierzy, ich misji i ich służby – podkreśla Antoni Macierewicz.
Każdy kryzys powodował, że coraz więcej osób zgłaszało się w szeregi terytorialsów. W ostatnim czasie to sytuacja na granicy mobilizuje społeczeństwo – podkreśla dr Aleksander Kozicki, politolog.
– WOT to armia obywatelska składająca się z obywateli na co dzień pracujących i wykonujących swoje obowiązki, natomiast w sytuacjach kryzysowych podtrzymujących i broniących państwo. Obecna sytuacja tylko potwierdza słuszność decyzji podjętych przed laty – mówi dr Aleksander Kozicki.
Obecnie w WOT służy 31 tysięcy żołnierzy.
– Zakładano, że w 2021 roku będzie ich 53 tysiące. Jest już 19 brygad i to jest olbrzymi sukces. Liczebność jeszcze będzie rozszerzana i to jest niesłychanie konieczne – wskazuje b. szef MON, Antoni Macierewicz.
O służbę w WOT może ubiegać się każdy, kto jest zdolny do czynnej służby wojskowej na podstawie orzeczenia właściwej komisji lekarskiej. Wszelkie szczegóły są dostępne na stronie internetowej.
– Zapraszam wszystkich chętnych od 18. do 55. roku życia, którzy chcą dołączyć w nasze szeregi. Wszystkie nasze jednostki wciąż prowadzą rekrutacje, ciągle można złożyć wniosek i ubiegać się o to, by zostać naszym żołnierzem, złożyć przysięgę i służyć ojczyźnie – zachęca płk Marek Pietrzak.
TV Trwam News
Żródło: radiomaryja.pl,
Autor: mj