Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Prezydent i premier na razie zgodni

Treść

Na rozpoczynający się dziś szczyt Rady Europejskiej w Brukseli premier Donald Tusk i prezydent Lech Kaczyński wybierali się z jednolitym stanowiskiem. Bieżącym sprawom, które zajmują przywódców państw Unii Europejskiej podczas szczytów unijnych tym razem towarzyszyć będą rozmowy na tematy personalne. Wkrótce kończy się kadencja José Manuela Barroso, szefa Komisji Europejskiej. Trzeba będzie również wybrać nowego przewodniczącego Parlamentu Europejskiego.

- Spotkanie było krótkie, ale dobre. Jeżeli chodzi o sprawy, które są do załatwienia na tym posiedzeniu w Brukseli, mamy wspólne stanowisko, czy to w sprawie pakietu klimatyczno-energetycznego, Irlandii, wsparcia kandydatury José Manuela Barroso na następną kadencję, czy też naszego projektu kształtu Komisji i szefostwa parlamentu dla Jerzego Buzka. Tak, że jestem zbudowany - powiedział wczoraj Donald Tusk. O zgodzie w sprawie polskiego stanowiska na szczyt mówił również Piotr Kownacki, szef Kancelarii Prezydenta. - Nie było żadnych rozbieżnych zdań. Panowie byli zgodni we wszystkich kwestiach - podkreślał. Kownacki zaznaczył, że prezydent popiera kandydaturę Jerzego Buzka na przewodniczącego Parlamentu Europejskiego, lecz wyjaśniał, iż oficjalna kandydatura Buzka nie została jeszcze zgłoszona. A kiedy zostanie zgłoszona, Lech Kaczyński włączy się do kampanii. W opinii Piotra Kownackiego, sprawa wysunięcia Buzka na szefa PE to obecnie wewnętrzna sprawa Europejskiej Partii Ludowej - największej frakcji w Parlamencie Europejskim, do której należy Platforma Obywatelska, a osoby spoza frakcji nie mają wpływu, jakiego kandydata dana frakcja wystawi. Politycy PO - mimo że sami nie ustalili jeszcze ze swoimi sojusznikami z EPL, że to Jerzy Buzek będzie ostatecznie kandydatem - zachęcali wczoraj za pośrednictwem mediów prezydenta Kaczyńskiego, aby aktywnie włączył się we wsparcie kandydatury Buzka. Nie trudno się domyślić, że takie apele do głowy państwa mają asekurować polityków Platformy, gdyby ich sojusznicy z Parlamentu Europejskiego jednak nie wybrali Buzka na swojego kandydata. Wtedy to mogliby wskazać prezydenta jako winnego takiego stanu rzeczy. Politycy Prawa i Sprawiedliwości już wcześniej zapowiadali, iż ci europosłowie poprą kandydaturę Jerzego Buzka.
Szef Kancelarii Prezydenta poinformował, że jednym z tematów szczytu Rady Europejskiej będzie również kwestia ratyfikacji traktatu lizbońskiego i ponowne referendum w tej sprawie w Irlandii. Rozmowy mają dotyczyć gwarancji dla Irlandii, które staną się podstawą do ponownego przeprowadzenia referendum w tym kraju. - Rozumiem to tak, że zostanie sformułowane to, czym traktat lizboński nie jest, aby rozwiać obawy obywateli Irlandii - powiedział Kownacki. Gwarancje mogłyby, jak tłumaczył, wskazywać, że traktat nie narzuci państwom UE prowadzenia jednolitej polityki podatkowej, czy też, iż nie przesądza kwestii ideologicznych bądź światopoglądowych. Według Kownackiego, stanowisko prezydenta co do podpisania ratyfikacji traktatu lizbońskiego nie zmieniło się. - To nie kwestia, czy podpisać, ale kiedy - mówił. Przypomniał, że Lech Kaczyński zapowiedział podpisanie ratyfikacji, jeśli na traktat zgodzą się wszystkie państwa Unii, czyli na pewno już po pozytywnym dla traktatu referendum w Irlandii.
Artur Kowalski
"Nasz Dziennik" 2009-06-18

Autor: wa