Proces za stan wojenny
Treść
Zdjęcie: Robert Sobkowicz/ Nasz Dziennik
W styczniu ruszy proces Sylwestra R., byłego wojewódzkiego komendanta milicji. IPN postawił mu 55 zarzutów.
Pierwszą rozprawę przed Sądem Rejonowym w Białymstoku zaplanowano na 22 stycznia przyszłego roku. Na Sylwestrze R. ciążą zarzuty dotyczące bezprawnego pozbawienia wolności związkowców w grudniu 1981 r., podczas stanu wojennego.
– Na termin pierwszej rozprawy wezwano oskarżonego oraz powiadomiono o niej pokrzywdzonych, zaś decyzje przewodniczącego składu orzekającego co do rodzaju i kolejności czynności na dalszych rozprawach będą zapadały w toku procesu – poinformowała „Nasz Dziennik” sędzia Ewa Dakowicz.
Jak udało się nam dowiedzieć, będą przesłuchiwani świadkowie, m.in. pokrzywdzeni wskutek bezprawnych internowań. W sierpniu Oddziałowa Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu IPN Białystok jako oskarżyciel publiczny skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko Sylwestrowi R., byłemu wojewódzkiemu komendantowi Milicji Obywatelskiej. Prokuratura zarzuca mu dokonanie 55 zbrodni komunistycznych, będących jednocześnie zbrodniami przeciwko ludzkości. Akt oskarżenia dotyczy decyzji podjętych przez Sylwestra R. Według śledczych, od 13 do 16 grudnia 1981 r. Sylwester R. jako funkcjonariusz państwa komunistycznego, czyli komendant wojewódzki milicji, przekroczył swoje uprawnienia, bezprawnie pozbawiając wolności 55 osób. Miał to uczynić na mocy decyzji o internowaniach wydanych na podstawie art. 42 dekretu o ochronie bezpieczeństwa i porządku publicznego.
„Było to poważnym prześladowaniem z powodu przynależności pokrzywdzonych do NSZZ ’Solidarność’ oraz ’Solidarność’ Rolników Indywidualnych” – czytamy w komunikacie IPN.
Podczas przesłuchań podejrzany nie przyznał się do winy i skorzystał z prawa do odmowy składania wyjaśnień.
Akt oskarżenia przeciwko Sylwestrowi R. to efekt śledztwa prowadzonego od 2005 roku. Wszczęto je na skutek zawiadomienia złożonego przez członków Klubu Więzionych i Represjonowanych w Białymstoku, którzy wnosili w nim o ściganie szefostwa białostockiej milicji i SB. Przesłuchano kilkadziesiąt pokrzywdzonych osób.
Sylwester R. ma 82 lata, mieszka w Białymstoku. Według informacji IPN, od 1952 do 1956 r. był funkcjonariuszem warszawskich struktur UB. Od 1957 r. pełnił istotne funkcje w Komendzie Wojewódzkiej Milicji Obywatelskiej w Warszawie. „Wg charakterystyki z 11.04.1960 w tym czasie był starszym oficerem operacyjnym Grupy I (rozpracowywanie wrogich elementów rekrutujących się z b. ugrupowań sanacyjnych i endeckich) Wydziału III KWMO w Warszawie” – czytamy w materiałach IPN. Natomiast w randze pułkownika MO funkcję komendanta wojewódzkiego milicji w Białymstoku pełnił w latach 1975-1990, po czym przeszedł na emeryturę.
W czasie stanu wojennego w województwie białostockim internowano około 58 osób. Pod wszystkimi decyzjami widnieje podpis płk. Sylwestra R., który po zakończeniu operacji lapidarnie meldował do centrali, że akcja „przebiegła sprawnie”. Do tej pory nikt nie próbował go rozliczyć.
Nieżyjący już Krzysztof Wasilewski, opozycjonista, a później przez wiele lat szef białostockiego Klubu Więzionych i Represjonowanych, tak wspominał okoliczności internowań: „To z rozkazu Sylwestra R. zamykali ludzi na Boże Narodzenie. Niektórzy byli zatrzymywani na oczach zrozpaczonych dzieci. Wieźli ich do aresztu boso”. Internowane osoby trafiały początkowo do aresztu śledczego przy ul. Kopernika, który otrzymał wtedy status ośrodka odosobnienia. Po wojnie było tu więzienie karno-śledcze UB, na terenie którego IPN przeprowadza obecnie ekshumacje żołnierzy podziemia niepodległościowego.
Adam BiałousNasz Dziennik, 12 grudnia 2014
Autor: mj