Prokurator generalny trudniej odwoływalny
Treść
W 2010 r. nastąpi rozdzielenie stanowisk ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego - zakłada projekt ustawy przyjęty wczoraj przez rząd. W zamyśle koalicji ma to spowodować "odpolitycznienie" prokuratury. Opozycja krytykuje te zamierzenia, stwierdzając, że rząd utraci wpływ na politykę karną. Prezydent już zapowiedział złożenie weta do tej ustawy. Minister sprawiedliwości Zbigniew Ćwiąkalski powiedział, że według planów rządu wejście w życie nowych rozwiązań opóźni się wobec pierwotnych zamierzeń o rok. Realnym, zdaniem ministra, terminem tej reformy będzie styczeń 2010 roku. Ćwiąkalski na wczorajszej konferencji prasowej zakomunikował także o przyjęciu drobnych poprawek do prezentowanego wcześniej projektu. Podniesiona została m.in. większość sejmowa, dzięki której można będzie "w szczególnych sytuacjach" odwołać prokuratora generalnego większością trzech piątych głosów, a nie - jak wcześniej proponowano - dwóch trzecich. - Chodzi o to, aby ujednolicić to z większością wymaganą do odrzucenia weta prezydenckiego - wyjaśnił minister. Ćwiąkalski podkreślił, że "w Europie nie ma jednego przypadku takiego ministra sprawiedliwości, który byłby zarazem prokuratorem generalnym", zaznaczając, że "w zdecydowanej większości państw kierownictwo prokuratury należy do prokuratora generalnego, który jest organem samodzielnym". Projekt przewiduje także zlikwidowanie Prokuratury Krajowej i powołanie w jej miejsce Prokuratury Generalnej oraz likwidację prokuratur apelacyjnych. Opozycja od dawna krytykuje ten projekt PO. Wicemarszałek Sejmu Krzysztof Putra określił rozdzielenie funkcji ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego jako "bardzo zły pomysł". - Polska demokracja jest bardzo młodą demokracją. W Polsce mamy do czynienia z szeregiem patologii i rozdzielenie tych funkcji może tylko zaszkodzić bezpieczeństwu państwa i obywateli - podkreślił marszałek. Dodał, że jest to "krok ryzykowny" i wcale nie gwarantuje uniezależnienia prokuratury od polityków. Przeciwny działaniom resortu sprawiedliwości jest także prezydent Lech Kaczyński, który zapowiedział, że zawetuje ustawę, również w przypadku, gdyby miał "stuprocentową pewność, że weto zostanie odrzucone". Może się to okazać realne, ponieważ klub SLD popiera ideę rozdzielenia stanowisk prokuratora generalnego i ministra sprawiedliwości. Zwrócił na to uwagę Ćwiąkalski. - Nie spodziewam się, by nagle SLD zmienił zdanie - stwierdził minister. Zenon Baranowski "Nasz Dziennik" 2008-06-04
Autor: wa