Propozycja zmian w wyborach europejskich
Treść
Polski rząd zdecydowanie sprzeciwia się zmianom w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Inicjatywa – choć trudno oczekiwać, by weszła w życie – wiele mówi o jej inicjatorach, ale i o rozumieniu demokracji wśród unijnych polityków na Zachodzie. To wprost budowa europejskiego superpaństwa.
Inicjatywa zmian w wyborach europejskich wyszła z Parlamentu Europejskiego. Chce on ujednolicenia głosowania we wszystkich 27 państwach członkowskich.
– Celem jest tak naprawdę doprowadzenie do takiej sytuacji, że państwa unijne nie będą podejmowały samodzielnych decyzji związanych z systemem wyborczym i politycznym, tylko będą musiały się dostosować – wyjaśnił Hubert Grzegorczyk, politolog.
Dostosować – i to w kilku obszarach. Na przykład, gdy mowa o dacie głosowania. Dla wszystkich byłaby ona wspólna. Do urn poszlibyśmy 9 maja. Choć tutaj już znak zapytania stawia polski rząd w stanowisku, jakie zajął resort spraw wewnętrznych i administracji. Polacy są przyzwyczajeni do chodzenia na wybory w niedzielę. W przypadku głosowania np. w środku tygodnia, trudno byłoby o wysoką frekwencję, choć przecież i tak wybory europejskie nie cieszą się dużą popularnością.
W propozycji są też inne postulaty. One również spotykają się z krytycznym stanowiskiem MSWiA. Dla przykładu każdy wyborca miały oddać dwa głosy: jeden na listę krajową, drugi, aby wyłonić 28 dodatkowych europosłów w okręgu unijnym.
– Wprowadzenie list transnarodowych budzi istotne wątpliwości, ponieważ jest elementem federalizacji projektu europejskiego – zauważył Szymon Szynkowski vel Sęk, minister ds. europejskich.
Swoje wątpliwości wyraził już w trakcie dyskusji z udziałem przedstawicieli państw członkowskich i spodziewa się, że opór będzie także w innych krajach. Opinia MSWiA powinna też w jego ocenie stać się oficjalnym stanowiskiem rządu, zwłaszcza że np. próba obniżenia wieku głosujących do 16 lat i kandydujących do 18 lat, nie mieści się w polskim systemie prawnym.
– Jedno nie podlega dyskusji, że jest to sprawa osadzona konstytucyjnie, w związku z tym wymagałaby zmiany konstytucji – powiedział Szymon Szynkowski vel Sęk.
– Obniżenie wieku wyborczego, to jak wiemy – przy wszystkich ideologicznych w tej chwili projektach – chęć łatwiejszego manipulowania emocjami wyborców – zaznaczył prof. Mieczysław Ryba, historyk, politolog.
Obecnie w Polsce można głosować wraz z ukończeniem 18. roku życia. Kandydat do Sejmu musi mieć ukończone 21 lat, a kandydat do Senatu 30 lat.
TV Trwam News
Żródło: radiomaryja.pl,
Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy Cię o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl
Autor: mj