Rosjanie będą drążyć winę załogi
Treść
Ryzykiem zasadniczym jest w tym wypadku to, w jaki sposób strona rosyjska dokona oceny materiału dowodowego. Obawiamy się, że celem zasadniczym jest tu potwierdzenie serwowanej przez stronę rosyjską tezy - winnymi katastrofy są polscy piloci - w ten sposób mecenasi rodzin smoleńskich oceniają kontekst rozpoczynających się dziś rosyjskich czynności procesowych w Polsce.
O umożliwienie udziału swoich prokuratorów w przesłuchaniach świadków na terenie Polski rosyjska prokuratura poprosiła w wysłanym w ostatnim czasie wniosku o pomoc prawną. Chodzi m.in. o przesłuchania osób cywilnych i wojskowych odpowiedzialnych za organizację lotu z 10 kwietnia 2010 r., a także za przygotowanie samolotu i załogi, jak również za start maszyny z Warszawy. Praca rosyjskich prokuratorów w Polsce ma potrwać około dwóch tygodni. Jak informowała wcześniej Naczelna Prokuratura Wojskowa, świadkowie nie zostali wskazani z imienia i nazwiska, a jedynie określono stanowiska lub obowiązki, jakie pełnili 10 kwietnia 2010 r.; wyszczególniono również zakres zagadnień merytorycznych, o które rosyjscy prokuratorzy w toku przesłuchań będą chcieli ich zapytać. Prokuratura nie ujawnia ostatecznej liczby i listy świadków. Jak ustalił "Nasz Dziennik", prokuratorzy z Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej przesłuchają osoby związane z organizacją lotu tupolewa do Smoleńska, w tym osoby z Kancelarii Prezydenta i premiera oraz ministrów rządu Donalda Tuska - Bogdana Klicha, ministra obrony narodowej, i Tomasza Arabskiego, szefa kancelarii premiera. Rosyjski wniosek w sprawie udziału prokuratorów Komitetu Śledczego w przesłuchaniach świadków w Polsce na potrzeby rosyjskiego śledztwa formalnie wpłynął do prokuratury wojskowej w pierwszych dniach kwietnia. Na ten temat już wcześniej prowadzone były ustalenia między stroną polską i rosyjską - o przyjeździe rosyjskich śledczych polscy prokuratorzy informowali 1 kwietnia na konferencji prasowej. - Na zasadzie wzajemności, tak jak nasi prokuratorzy uczestniczyli w lutym w czynnościach rosyjskich śledczych, tak prokuratorzy Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej w drugiej połowie kwietnia przyjadą do Polski - mówił wtedy naczelny prokurator wojskowy gen. Krzysztof Parulski. W lutym dwaj polscy prokuratorzy uczestniczyli w Moskwie w przesłuchaniach kontrolerów ze smoleńskiego lotniska. Mieli możliwość zadawania im pytań.
Markin: Przesłuchamy cywilów i wojskowych
W ubiegły piątek rzecznik Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej Władimir Markin informował, że "śledczy Komitetu Śledczego Rosji przy udziale polskich prokuratorów planują przesłuchać urzędników odpowiedzialnych za organizację i przygotowanie lotu o szczególnym znaczeniu - celem przewiezienia 10 kwietnia 2010 roku do Smoleńska delegacji pod przewodnictwem prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Lecha Kaczyńskiego - a także wojskowych, którzy odpowiadali za przygotowanie samolotu i załogi, jak również za start statku powietrznego z lotniska w Warszawie". Według rzecznika Komitetu Śledczego, czynności te mają m.in. pomóc w ustaleniu takich okoliczności, jak wyszkolenie dowódcy samolotu i pozostałych członków załogi oraz zakres przekazanych im informacji niezbędnych do startu z Warszawy i lądowania w Smoleńsku. Dotychczas do polskiej prokuratury wpłynęło już ponad 10 wniosków o pomoc prawną nadesłanych z Rosji, w tym pięć ostatnich w kwietniu br. Jak zapewnia NPW, większość wniosków Rosji o pomoc prawną w sprawie katastrofy smoleńskiej została już zrealizowana. Łącznie przesłano do Prokuratury Generalnej Federacji Rosyjskiej 40 tomów akt zawierających materiały procesowe stanowiące realizację wniosków o pomoc prawną. Dodatkowo, stosownie do postulatów zawartych w kierowanych przez Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej wnioskach, wojskowe prokuratury garnizonowe wykonały około 300 czynności przesłuchań świadków. NPW informuje również, że w ostatnio nadesłanych wnioskach strona rosyjska wnosi m.in. o doręczenie osobom mającym status pokrzywdzonych w rosyjskim śledztwie powiadomienia o przedłużeniu tego śledztwa, przesłuchanie kolejnych świadków, przekazanie aktów normatywnych regulujących loty samolotów 36. SPLT. Jak podkreśla mecenas Rafał Rogalski, pełnomocnik części rodzin smoleńskich, zasadniczym ryzykiem jest w tym wypadku to, w jaki sposób strona rosyjska dokona oceny materiału dowodowego. - Jest to kwestia podejścia do tematu. Powiem tylko, że jest to ryzyko zasadnicze - przez analogię do sprawy zbrodni katyńskiej, kiedy Rosjanie orzekli, że winni tej zbrodni byli Niemcy - stwierdza prawnik. Podkreśla, że przesłuchania powinny rozpocząć się od tych osób, które wskazała we wniosku o pomoc prawną strona rosyjska. Ta sama zasada dotyczy przedmiotu przesłuchania, w tym tematyki zadawanych pytań. Jak zauważa prawnik, organem przesłuchującym będzie polska prokuratura wojskowa, śledczy rosyjscy będą mogli uczestniczyć w tych czynnościach oraz będą mogli zadawać pytania. Kwestie te reguluje polsko-rosyjska umowa o pomocy prawnej i stosunkach prawnych w sprawach cywilnych i karnych z 1996 roku - art. 81 "Przedstawiciele jednej Umawiającej się Strony mogą być obecni, za zgodą organu centralnego drugiej Umawiającej się Strony, przy wykonywaniu na jej terytorium wniosków o udzielenie pomocy prawnej". Prawnicy wskazują na niekonsekwentność prokuratury wojskowej.
- Prokuratura wojskowa wyłączyła wątek organizacji lotu ze swego śledztwa, teraz pozwala na ich przesłuchanie śledczym rosyjskim - to jest z jej strony daleko idącą niekonsekwencją - ocenia mec. Piotr Pszczółkowski, prawnik Jarosława Kaczyńskiego. - Obawiam się, że sprawa przybierze taki obrót, że Rosjanie niestety, ale będą mieli przyczynek do tego, by winą za katastrofę obciążyć tylko i wyłącznie stronę polską i że po to właśnie te przesłuchania się odbędą - dodaje mecenas. Argumentację tę podziela też mec. Bartosz Kownacki, adwokat rodziny zmarłego tragicznie pod Smoleńskiem dowódcy wojsk powietrznych gen. Andrzeja Błasika. - Zauważmy - mówi adwokat - że Rosjanie mają możliwość przesłuchania o wiele więcej osób niż polscy prokuratorzy, którzy przebywając w Moskwie, przesłuchali zaledwie kilka osób. Najpierw pozbawia się statusu pokrzywdzonych rodziny ofiar. W efekcie rodziny i ich pełnomocnicy nie będą mogli składać wniosków dowodowych. A teraz prokuratorzy rosyjscy przesłuchają świadków kluczowych w sprawie katastrofy. Moim zdaniem, wszystko to wskazuje na bezpośredni związek przygotowań lotu z samą katastrofą - konkluduje prawnik.
Anna Ambroziak
Nasz Dziennik 2011-04-18
Autor: jc