Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Rosyjska propaganda

Treść

Wszystkim, którzy na terytorium Rosji będą mówili prawdę na temat agresji na Ukrainę – grozi 15 lat więzienia. Kreml zamyka usta niezależnym mediom i chce ograniczyć dostęp Rosjan do internetu. Kremlowska propaganda przynosi efekty. Wielu Rosjan popiera zbrodnicze działania Władimira Putina.

W rosyjskich mediach trudno znaleźć informację o zbrodniach wojennych dokonywanych przez Rosyjskie wojsko na Ukrainie. Państwowe media mówią tylko o „operacji pokojowej”.

„Działania rosyjskiego personelu wojskowego podczas operacji ochrony Ługańskiej i Donieckiej Republiki Ludowej to przykłady odwagi i heroizmu” – przekazywały rosyjskie media.

https://twitter.com/Jakub_Gron/status/1500749089096486912

Według rosyjskich badań opinii publicznej ponad 70 proc. obywateli Rosji popiera inwazję na naszego wschodniego sąsiada.

W sieci nie brakuje również nagrań z wyrazami wsparcia dla rosyjskich wojskowych atakujących Ukrainę.

„Wy jesteście dla nas bohaterami. Za Rosję. Za prezydenta” – akcentują Rosjanie.

Dla wielu Rosjan wojna jest złem koniecznym, a wprowadzane sankcje to wina Zachodu.

– Rosjanie są bardzo podatni na ideologiczne względy, w tym na ideologię wielkoruską: „My tutaj, wielki naród rosyjski, będziemy sterować całym światem” – zauważył socjolog dr Jerzy Żurko.

Władze na Kremlu próbują odciąć Rosjan od niezależnego przekazu. Zlikwidowane zostały wszystkie wolne media – przypomniał prof. Nikołaj Iwanow.

– Trzeba w Moskwie czy na Syberii mocno się napracować, żeby dowiedzieć się prawdy. Młodzi ludzie, którzy są zaznajomieni z internetem, wiedzą o co chodzi. Większość zadowala się tym, co podaje propaganda rosyjska – powiedział profesor.

Trwają przygotowania do odłączenia się Rosji od globalnego Internetu. Strony mają zostać przeniesione na rosyjskie serwery. Kreml testował podobną operację już w 2019 roku – mówił prof. Piotr Niwiński z Uniwersytetu Gdańskiego w rozmowie z TV Trwam.  

– To, co Rosjanie będą ewentualnie oglądać w internecie, to będą tylko te przekazy, które dopuszczą władze Rosji. Będzie to całkowicie ocenzurowana informacja z całego świata – wskazał prof. Piotr Niwiński.

Rosjanie, którzy wiedzą, co się dzieje na Ukrainie, wychodzą na ulice protestować przeciwko wojnie.