Rząd chce karać wyborców PiS
Treść
Z posłem Tomaszem Latosem, członkiem Rady Politycznej Prawa i Sprawiedliwości, rozmawia Wojciech Wybranowski Zabrakło Państwu pomysłów na krytykę rządu? Do sejmowych wakacji jeszcze kilka posiedzeń, a Prawo i Sprawiedliwość jakby zrezygnowało ze swojej opozycyjności. Rada Polityczna zakończyła się jedną uchwałą, mającą zapewne pomóc posłowi Stanisławowi Zającowi w kampanii na Podkarpaciu. - Inaczej bym to interpretował. Tu nie chodzi o pomoc, ale o stwierdzenie pewnych oczywistych faktów. A fakty są takie, że rząd PiS pamiętał o ścianie wschodniej, pamiętał o tych województwach, które były opóźnione w stosunku do reszty kraju, pamiętał o zrównaniu szans, pamiętał o tym, że drogi muszą powstać nie tylko w okolicach największych miast w Polsce Zachodniej, ale również na wschodzie Polski, wreszcie o tym, że jeśli mamy zachować te piękne tereny przyrodnicze w jak najlepszym stanie, jeśli chodzi o ochronę środowiska, to pewne niezbędne inwestycje związane m.in. z gospodarką wodną i ochroną przeciwpowodziową należy przeprowadzić. Natomiast rząd Donalda Tuska nie dostrzega tych problemów, potrzeb i sprawia wrażenie, jakby chciał karać mieszkańców ściany wschodniej za to, że tam poparcie dla Platformy Obywatelskiej jest mniejsze. Proszę zobaczyć - skreślono wszystkie projekty związane z ochroną środowiska, z gospodarką wodno-ściekową, przekreślono tym samym szansę na pozyskanie środków unijnych na program budowy zbiorników wodnych w części kraju, która jest najbardziej do tego przygotowana, a mających służyć bezpieczeństwu przeciwpowodziowemu... No dobrze, PiS wydało uchwałę, mamy kolejny druczek, oświadczenie, które zafunkcjonowało przez chwilę w mediach, ale co dalej? - Jakaś kolejność działań musi być. Wiem, że posłowie z terenów wschodnich interpelowali w tej sprawie, niestety bezowocnie. Żadne negatywne dla tych terenów decyzje nie zostały cofnięte, zmienione. Pan bagatelizuje uchwałę Rady Politycznej, ale to jest bardzo ważny akt, który możemy określić jako kolejny etap działania. Zakładam, że jeżeli nasza uchwała pozostanie bez odpowiedzi, to będziemy podejmować kolejne kroki. Proszę pamiętać, że ta sprawa jest obecnie analizowana nie tylko przez posłów z tych regionów, ale przez cały klub, i z pewnością będziemy podejmować dalsze interwencje w tej sprawie. Jak będą wyglądać te interwencje? - To już jest kwestia decyzji wewnątrzklubowych. Nie chcę przesądzać, czy będzie to wniosek o wotum nieufności dla minister rozwoju regionalnego... Być może warto przy okazji debaty sejmowej na tę kwestię po raz kolejny zwrócić uwagę. Nie może być tak, że w imię niezrozumiałych decyzji, naprawdę niezrozumiałych, i wbrew temu, na co tak bardzo lubi się powoływać obecna władza, czyli wbrew pewnym unijnym dyrektywom podejmuje się tak niekorzystne decyzje. Trzeba pamiętać, że UE również ma na uwadze takie wyrównywanie szans regionów słabiej rozwiniętych gospodarczo. Dziękuję za rozmowę. "Nasz Dziennik" 2008-06-11
Autor: wa