Rząd kończy z "Rodziną"
Treść
Rząd kończy ze wsparciem - dopłatą do kredytu - rodzin, które starają się o zakup własnego mieszkania. Jedynie do końca przyszłego roku ma funkcjonować działający od lat program "Rodzina na swoim". Ścieżkę parlamentarnych prac nad uchwaloną już przez Sejm na początku czerwca nowelizacją w tej sprawie kończy w tym tygodniu Senat. Ze strony Prawa i Sprawiedliwości padł wniosek, aby Senat ustawę odrzucił.
Z programu "Rodzina na swoim" przyjętego przez parlament jeszcze poprzedniej kadencji korzystają przede wszystkim ci, których w normalnych warunkach nie byłoby stać na spłacanie kredytu mieszkaniowego. Jednak jeszcze tylko przez kilkanaście miesięcy rodziny starające się o kredyt mieszkaniowy będą mogły liczyć na uzyskanie rządowej pomocy w spłacie takiego kredytu. Znowelizowana przez Sejm 10 czerwca ustawa o finansowym wsparciu rodzin w nabywaniu własnego mieszkania zakłada wygaszenie programu "Rodzina na swoim" z końcem roku 2012. Jedynie mglistą obietnicą pozostaje zapowiedź, że rząd zaproponuje jakąś nową formę wsparcia w tej materii. W uzasadnieniu do przyjętej przez Sejm nowelizacji ustawy czytamy, że rząd w jakiś tajemniczy sposób, wygaszając program "Rodzina na swoim", chce ożywić rynek mieszkaniowy: "Z założenia proponowane rozwiązania mają stanowić bodziec dla stymulowania/lepszego oddziaływania programu na rynek podażowy, sprzyjając ożywieniu rynku mieszkaniowego w segmencie mieszkań własnościowych w okresie odczuwalnego osłabienia koniunktury na rynku nieruchomości". Drugi podany powód nowelizacji to brak pieniędzy w budżecie: "Drugim istotnym efektem wdrożenia proponowanych zmian w programie będzie stopniowe ograniczanie wydatków budżetowych z tytułu dopłat do oprocentowania kredytów preferencyjnych, jako element nieodzownych działań związanych z koniecznością ograniczania deficytu finansów publicznych, przy jednoczesnym stymulowaniu efektywności wykorzystania finansowego wsparcia w docelowej grupie beneficjentów" - czytamy w uzasadnieniu do ustawy. Podczas wczorajszej debaty w Senacie nad ustawą senatorzy Platformy wyrażali zrozumienie dla rządowej ustawy powodowanej pustą kasą i przyjętym wobec Komisji Europejskiej zobowiązaniem redukcji deficytu sektora finansów publicznych. Jednakże i ze strony senatorów PO pojawiły się poprawki do ustawy, które miałyby zmniejszyć restrykcyjność uchwalonych przez Sejm przepisów. Jan Rulewski (PO), wiceprzewodniczący senackiej Komisji Rodziny i Polityki Społecznej, zaproponował w imieniu komisji kosmetyczne zmiany: aby przesunąć wygaszenie programu o pół roku - do końca czerwca 2013 r., oraz by zobowiązać rząd do przedstawienia, po wygaszeniu programu, nowych koncepcji wsparcia rodzin w nabywaniu mieszkania. Dużo dalej posunął się Piotr Kaleta (PiS). Senator zawnioskował, aby Senat uchwaloną przez Sejm nowelizację po prostu odrzucił. Dużą dyskusję wśród senatorów wywołało też wprowadzenie do ustawy maksymalnego wieku dla osoby, która w ramach programu "Rodzina na swoim" mogłaby z pomocy w spłacie kredytu skorzystać. Nie mogłaby mieć więcej niż 35 lat. Zgłoszona została poprawka, aby zapis o tej wiekowej dyskryminacji z ustawy usunąć, a także, aby przekroczenie 35 lat tylko przez jednego z małżonków nie zamykało małżeństwu drogi do starania się o pomoc w spłacie. W ramach obostrzeń w staraniu się o kredyt z dopłatą zmniejszono też mnożnik z 1,4 do 1 określający wartość mieszkania, do którego kupna można będzie dostać dopłatę. Mniejszy mnożnik oznacza, że dopłatę będzie można teraz dostać do tańszego lokum. Po nowelizacji prawo o występowanie o dopłatę do kredytu uzyskają także osoby samotne - w przypadku nabycia mieszkania do 50 m kw. Andrzej Owczarek (PO), który składał Senatowi sprawozdanie z prac senackiej Komisji Gospodarki Narodowej nad tą ustawą, poinformował, że do tej pory udzielono około 112 tys. kredytów z dopłatą, a koszty tych dopłat rozłożone do 2020 roku sięgają 3 miliardów złotych.
Artur Kowalski
Nasz Dziennik 2011-07-07
Autor: jc