Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Rząd lukruje budżet

Treść

Ubiegły rok mamy zamknąć mniejszym deficytem budżetowym - sugeruje rząd. A to m.in. z powodu wynagrodzeń za grudzień 2009 roku czy wyhamowania wzrostu bezrobocia. Czy będzie to rzeczywiście mniej niż 52,2 mld złotych? Opozycja ma wątpliwości.
W opinii wiceprzewodniczącego sejmowej Komisji Finansów Publicznych Jana Łopaty (PSL), "docierają" ponoć "nieoficjalne informacje ze strony rządowej", że ubiegły rok zbilansujemy mniejszym deficytem, niż zapisano w ustawie. Mają na to wpłynąć wzrost wynagrodzeń za grudzień 2009 r. (o 6,4 proc. od tych sprzed roku), wyhamowanie wzrostu bezrobocia i dochody związane z wpływem z podatków akcyzowych od osób fizycznych i prawnych jeszcze za 2009 rok.
Wiceprzewodnicząca sejmowej Komisji Finansów Publicznych Aleksandra Natalli-Świat (PiS) nie rozumie logiki działań rządu i pyta, jak te założenia mają się do realizowanych działań. Posłanka potwierdza korzystne dane z końca ubiegłego roku, jednak zastanawia się, dlaczego przy założeniach lepszych niż prognozowane w budżecie żałuje się 80 mln zł na program "Szklanka mleka" i ogranicza go z 5 do 3 dni w tygodniu.
Pyta też, dlaczego rząd nie uwzględnił w ubiegłym roku potrzeby udzielenia pożyczki z budżetu państwa w wysokości 5,5 mld zł Funduszowi Ubezpieczeń Społecznych, a teraz uwzględnia. - Powstaje pytanie dotyczące sytuacji FUS, który już w tym roku dostał ponad 5 mld zł pożyczki z budżetu państwa i zaciągnął kredyt komercyjny. Na przyszły rok planowane jest w budżecie 7,5 mld z funduszu rezerwy demograficznej i zaciągnięcie pożyczki komercyjnej. Czy ta pożyczka z budżetu państwa ma być jeszcze pożyczką dodatkową? - zastanawia się Natalli-Świat. Posłanka przypomina też, że Senat nie przyjął poprawek zgłaszanych podczas prac nad budżetem dotyczących przekazania dodatkowych środków na procedury wysokospecjalistyczne finansowane przez Ministerstwo Zdrowia z przeznaczeniem na niestandardowe procedury w onkologii. - Szuka się oszczędności w dotkniętym trudnościami finansowymi NFZ i skutki tego są dość dramatyczne dla pacjentów. Ponieważ prognozy są lepsze, niż przewidywał projekt budżetu, chcieliśmy, aby kwotę 200 mln zł przeznaczono na procedury specjalistyczne w celu zwiększenia pewności leczenia osób będących w najtrudniejszej sytuacji - dodała.
Sejmowa komisja finansów bez większych obiekcji przyjęła 16 senackich poprawek do budżetu na 2010 rok.
Mateusz Dąbrowski
Nasz Dziennik 2010-01-22 nr 18

Autor: jc