Rząd zapowiada program emerytur dla matek "Mama plus"
Treść
Od przyszłego roku rząd wprowadzi emerytury dla matek. Otrzymają je kobiety, które mają przynajmniej czwórkę dzieci – nawet, jeśli nie pracowały.
„Mama plus” – to kolejny rządowy program wsparcia dla rodzin.
– To będzie następny bardzo ważny akcent sprawiedliwości w Polsce, a zarazem wdzięczności – tłumaczy premier Mateusz Morawiecki.
Wdzięczności dla mam, które urodziły czworo lub więcej dzieci. Świadczenie będzie wynosiło 1000 złotych, czyli tyle, ile wynosi minimalna emerytura.
– To jest małe słowo podziękowania w formule emerytalnej, którą wdrożymy od 1 stycznia – mówi szef rządu.
Do tej pory wiele z kobiet, które poświęciły się rodzinie, nie było w stanie wypracować emerytury, bo wychowywało dzieci.
– Często słyszały: „pani nie pracuje”. To nieprawda. (…) Takie panie (…) bardzo ciężko pracowały i im się należy przynajmniej ta minimalna emerytura – podkreśla premier.
Na nowy rządowy program niechętnie patrzy część opozycji. To promocja bierności zawodowej, a wychowanie dzieci kosztem samorozwoju będzie zniechęcało do macierzyństw, dlatego trzeba szukać innych rozwiązań – twierdzi poseł Adam Szłapka z Nowoczesnej.
– Żeby dało się w bardzo dobry i prosty sposób połączyć bycie matką z aktywnością zawodową, z samorozwojem, by kobiety, które chcą mieć dzieci – nawet wiele – mogły spokojnie poświęcać się także samorozwojowi – żeby mogły pracować i same sobie wypracować emeryturę. To się da zrobić – to jest kwestia elastycznego czasu pracy, dostępności żłobków, przedszkoli – przekonuje poseł.
Wsparcie rodzin powinno pójść w innym kierunku – uważa poseł Andrzej Halicki z PO, oskarżając rząd o wywoływanie regresu na runku pracy.
– To spowodowały m.in. te świadczenia bezpośrednie. Ponad 200 tys. kobiet mniej pracuje dzisiaj w stosunku do lat poprzednich. To jest ogromna grupa osób, która może nie wrócić na rynek pracy – wskazuje polityk PO.
Działania, które umożliwią rozwój dzietności, powinny być wspierane – podkreśla poseł Grzegorz Długi z Kukiz‘15.
– Metodą samorealizacji człowieka jest również – a ja uważam, że przede wszystkim – rodzina (…), bo to naprawdę jest cudowne, a zarazem to gwarantuje nasz rozwój społeczny – podkreśla Grzegorz Długi.
„Mama plus” obok programu Rodzina 500 plus to jeden z elementów walki z kryzysem demograficznym.
– Za 30 lat – demografowie wskazują – na jednego emeryta będziemy mieli jedną osobę, z małym przecinkiem, która będzie pracowała na te emerytury. Tego się po prostu sfinansować i zbilansować nie da – przypomina Jarosław Kalinowski, europoseł PSL, który pozytywnie ocenia rządowy pomysł.
Polityk PSL podkreśla, że warto zastanowić się nad premiowaniem na emeryturze tych rodzin, które zdecydowały się na większą ilość dzieci. Nad „matczynymi emeryturami” pracuje już ZUS razem z resortem finansów i Ministerstwem Rodziny Pracy i Polityki Społecznej.
TV Trwam News/RIRM
Źródło: radiomaryja.pl, 9 czerwca 2018
Autor: mj