Sawicki wybrał niemieckich rolników
Treść
Minister rolnictwa Marek Sawicki wybrał spotkanie z rolnikami niemieckimi, zamiast spotkania z polskimi – alarmują posłowie PiS-u i żądają, aby ten niezwłocznie stawił się na obradach sejmowej komisji rolnictwa i rozwoju wsi.
Do Sejmu przyjechali dziś rolnicy z całej Polski, aby rozmawiać z ministrem o sytuacji w ich sektorze. Ten jednak nie pojawił się na obradach komisji.
Swojego oburzenia nie kryje poseł Dariusz Bąk, członek sejmowej komisji rolnictwa. Polityk oświadczył, że Sawicki dużo wcześniej był poinformowany o posiedzeniu komisji. Jednak po raz kolejny pokazał, że nie interesuje się losami polskiego rolnictwa i rolników.
- Nie spotyka się z protestującymi rolnikami, którzy blokują drogi. Nie spotyka się z rolnikami, którzy blokują urzędy wojewódzkie. A dzisiaj pan minister Sawicki próbuje zignorować, zlekceważyć komisję rolnictwa i rozwoju wsi, która w swoich uprawnieniach ma nadzór nad tym resortem. Tak dalej być nie może. Posłowie przegłosowali, teraz rolnicy z całej Polski czekają w sali obrad 118. Czekają również posłowie, aż przybędzie pan Marek Sawicki, który powie jakie kroki zamierza podjąć, żeby poprawiać sytuację w rolnictwie. Nie może być tak, że pan minister jest bezkarny – powiedział poseł Dariusz Bąk.
Tymczasem protesty rolników nasilają się. Dziś rozpoczęli blokadę drogi we Frankopolu nieopodal domu ministra Marka Sawickiego, a także most na trasie Sokołów – Drohiczyn. Wczoraj zerwano rozmowy z ministrem rolnictwa, bo ten nie przyjął najważniejszych postulatów protestujących. Chodzi m.in. o 7 mln zł na pomoc dla poszkodowanych przez rosyjskie embargo i dziki.
Do jutra gospodarze czekają na terminowe i dokładne deklaracje ze strony ministra Sawickiego. Zapowiadają, ze są zdeterminowani i będą protestować do skutku.
RIRM
źródło: RIRM, 05 lutego 2015
Autor: mj