Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Sejm zmienił ustawę o NIK

Treść

Posłowie uchwalili nowelizację ustawy o NIK, przewidującą m.in. audyt zewnętrzny Izby, a także kadencyjność dyrektorów i wicedyrektorów Izby oraz wyłanianie ich w konkursach. Prezes NIK ma obawy, że to osłabi jej niezależność.

Prezes Najwyższej Izby Kontroli Jacek Jezierski powiedział, że choć część proponowanych przez posłów przepisów została z nowelizacji wykreślona, ale ciągle ma on do niej zastrzeżenia. Wyjaśnił, że "nadal aktualne są zastrzeżenia dotyczące audytu, a raczej jego zbyt szerokiej definicji, która umożliwia taką interpretację przepisu ustawy, która dopuści zewnętrznemu, prywatnemu audytorowi wgląd w akta kontrolne i ocenę ich rzetelności, celowości, gospodarności". - To by był koniec niezależności Najwyższej Izby Kontroli, wyrażonej w Konstytucji - powiedział Jezierski.
Jest on zadowolony z tego, że utrzymano ostatecznie zasadę, iż wiceprezesi NIK nie będą mogli być powołani bez zgody prezesa, a "przede wszystkim usunięto przedstawicieli marszałka Sejmu z komisji konkursowych, wyłaniających dyrektorów i wicedyrektorów". - To jest też bardzo ważna poprawka. To był mechanizm, który niewątpliwie doprowadziłby do upolitycznienia wyborów urzędników, którzy mają być z definicji apolityczni - ocenił Jezierski.
Zdaniem Jezierskiego, złym rozwiązaniem jest utrzymanie kadencyjności dyrektorów delegatur NIK. Według prezesa NIK, dyrektorzy i wicedyrektorzy Izby powinni "mieć gwarancje pełnego zatrudnienia". Zaznaczył jednak, że "także w tej sprawie nastąpił postęp". - Bo poprawka, która została przyjęta, zakłada wprowadzenie kadencyjności w roku 2013 - powiedział.
PPT, PAP
"Nasz Dziennik" 2009-09-25

Autor: wa