Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Siatkarki walczą o wyjazd do Pekinu

Treść

Meczem z Japonią polskie siatkarki rozpoczną jutro walkę o olimpijskie paszporty. W turnieju kwalifikacyjnym w Tokio wystąpi osiem drużyn, "Złotka" w powszechnej opinii uważane są za jego faworytki. W naszej ekipie nikt jednak rywalek nie lekceważy. Przeciwnie - każdy spodziewa się trudnej przeprawy, w której trzeba będzie zagrać na maksimum swych umiejętności, by cel zrealizować. Z drugiej strony, nikt nawet nie dopuszcza do siebie myśli o niepowodzeniu. Trener Marco Bonitta zabrał do Tokio dwanaście zawodniczek. Nie ma wśród nich m.in. najlepszej siatkarki zakończonego niedawno sezonu Ligi Siatkówki Kobiet, czyli Joanny Mirek, nie ma i innych - poza Mariolą Zenik - jej koleżanek z mistrzowskiej ekipy Muszynianki Fakro-Muszyna. Włoch wybrał tak a nie inaczej i jest przekonany, że na dziś nie mógł zmontować lepszej ekipy. - W mojej opinii ta właśnie dwunastka prezentuje w tej chwili najwyższą formę, jest najlepiej przygotowana do takiego turnieju, jaki czeka nas w Japonii. Nie oznacza to jednak, że pozostałe zawodniczki nie mają szansy, by, jeśli wywalczymy olimpijski awans, pojechać do Pekinu. Drzwi kadry są nadal otwarte i nikt nie został przekreślony - uzasadnił. Nasze panie wyjechały do Japonii w niedzielę, dotarły tam po trwającej ponad dobę podróży. Aklimatyzacja, mimo zmęczenia, przebiegła bez większych problemów i Polki są gotowe do ciężkiej walki. "Złotka" są wymieniane w gronie głównych faworytek do wywalczenia olimpijskiej kwalifikacji i prawdę powiedziawszy jej brak byłby totalną katastrofą. - Jest w tym sporo prawdy, z drugiej strony to jest tylko sport. Czeka nas kolejny turniej, długi i mimo wszystko trudny, jesteśmy tuż po lidze, zmęczone, ale jestem przekonana, że do Pekinu pojedziemy. Jesteśmy tak zdeterminowane i żądne awansu, że w każdym meczu damy z siebie wszystko - mówi Eleonora Dziękiewicz. Środkowa naszej kadry dodaje zaraz, iż sam awans jest tylko drogą wiodącą do czegoś więcej. - Naszą ambicją jest walczyć w Pekinie o podium, po to gramy. Mamy dobry zespół, trenera, który ma mnóstwo sukcesów na koncie i wierzę, że po olimpiadzie dopisze sobie kolejny. A my wraz z nim. Polki były już zresztą o krok od zdobycia paszportów do stolicy Chin. W styczniu wspaniale walczyły bowiem w turnieju kwalifikacyjnym w Halle, niestety, w decydującym meczu uległy Rosji 2:3. Mimo niepowodzenia zaprezentowały się ze świetnej strony. - I od razu okrzyknięto nas olimpijkami. Nie zapominajmy, że aby tak się stało, musimy znaleźć się w pierwszej trójce zawodów w Tokio - przypomina Katarzyna Skowrońska-Dolata. Awans z rozpoczynającej się jutro imprezy wywalczą trzy najlepsze drużyny, plus jedna azjatycka. Najgroźniejszymi rywalkami Polek będą zapewne Serbki (wicemistrzynie Europy oraz brązowe medalistki mistrzostw świata) oraz Japonki (Azjatki zawsze prezentowały styl gry niewygodny dla naszych zawodniczek). Nie można też lekceważyć reprezentantek Kazachstanu i Korei Południowej, zresztą do każdego meczu Polki będą musiały podejść maksymalnie skoncentrowane, by rozstrzygnąć go na swoją korzyść. Piotr Skrobisz Skład reprezentacji Polski: Rozgrywające: Milena Sadurek-Mikołajczyk (BKS Aluprof Bielsko-Biała), Katarzyna Skorupa (Farmutil Piła); atakujące i przyjmujące: Katarzyna Skowrońska-Dolata (Asystel Novara), Małgorzata Glinka-Mogentale (Gruppo 2002 Murcja), Anna Podolec (Bałakowska AES Bałakowo), Anna Barańska (Winiary Bakalland Kalisz), Milena Rosner (Foppapedretti Bergamo), Karolina Ciaszkiewicz (BKS); środkowe: Eleonora Dziękiewicz (Winiary), Maria Liktoras (Dynamo Moskwa), Agnieszka Bednarek (Farmutil) libero: Mariola Zenik (Muszynianka-Fakro Muszyna). Program gier "Złotek" (według czasu warszawskiego): 17 maja: Polska - Japonia (10.00); 18 maja: Polska - Kazachstan (7.05); 20 maja: Polska - Dominikana (7.35); 21 maja: Polska - Korea Płd. (7.35); 23 maja: Polska - Tajlandia (07.35), 24 maja: Polska - Serbia (5.05); 25 maja: Polska - Portoryko (7.05). "Nasz Dziennik" 2008-05-16

Autor: wa