Skarbówka pod lupą
Treść
Nierówne traktowanie podatników będących w takiej samej sytuacji faktyczno-prawnej, pobieranie podatków od zobowiązań przedawnionych i niezasadne kwestionowanie prawa do zwolnienia z podatku – wytyka skarbówkom NIK.
Najwyższa Izba Kontroli sprawdziła działania siedmiu urzędów skarbowych województwa kujawsko-pomorskiego. Kontrola obejmowała okres od 1 stycznia 2009 r. do 30 czerwca 2013 roku.
W czasie kontroli deklaracji podatkowych składanych w związku ze sprzedażą nieruchomości okazało się, że dochodziło do nierównego traktowania podatników. Urzędy pobierały podatki od zobowiązań przedawnionych oraz niezasadnie kwestionowały prawo podatników do zwolnienia z opłat. Ponadto część urzędów skarbowych podejmowała weryfikację deklaracji podatkowych i aktów notarialnych w ostatniej chwili, czyli w roku przedawnienia zobowiązania. W konsekwencji podatnicy musieli nieraz płacić dwukrotnie wyższe odsetki. Działo się tak głównie w dużych urzędach skarbowych, w których złożono większość deklaracji związanych ze sprzedażą nieruchomości.
„Podejmowanie weryfikacji po upływie 4 i więcej lat od daty transakcji podlegającej opodatkowaniu spowodowało, że części należności podatkowych nie udało się przed przedawnieniem przypisać lub wyegzekwować. Skarb Państwa utracił w ten sposób 462,3 tys. zł” – czytamy w komunikacie NIK.
Kiedy w 2006 r. nastąpił znaczący wzrost cen nieruchomości, zakup mieszkań urzędy skarbowe zaczęły traktować jako inwestycję o krótkim okresie zwrotu. Na rynku pojawiły się próby zarobkowania na różnicy pomiędzy niedowartościowaniem i przewartościowaniem nieruchomości. Kontrola pokazała, że urzędy skarbowe szczególnie często weryfikowały przychody ze sprzedaży nieruchomości oraz związane z nimi zwolnienia podatkowe.
Tylko w latach 2009-2013 (I półrocze) w skontrolowanym województwie kujawsko-pomorskim aż jedna czwarta takich weryfikacji zakończyła się stwierdzeniem zaniżenia zobowiązań podatkowych. W ten sposób dodatkowo wymierzono 16 mln zł podatku.
NIK zarzuca również urzędom skarbowym nierówne traktowanie podatników znajdujących się w tej samej sytuacji faktyczno-prawnej.
„Zmiany wykładni przepisów prawa powodowały, że ocena stanu faktycznego i prawnego dokonywana przez urząd skarbowy była zależna od czasu podjęcia weryfikacji. Tym samym część podatników została opodatkowana, a kolejni znajdujący się w takiej samej sytuacji już nie” – twierdzi Izba.
Kontrola NIK wykazała też, że urzędy skarbowe pobierały podatki od zobowiązań przedawnionych oraz niezasadnie kwestionowały prawo podatników do zwolnienia z podatku, a także nie dokonywały samodzielnej korekty drobnych błędów i pomyłek rachunkowych w zeznaniach podatkowych. „Zamiast tego wzywano podatnika do skorygowania zeznania, choć od 2005 r. funkcjonują rozwiązania, które ograniczają konieczność osobistych kontaktów podatnika z urzędem skarbowym” – stwierdzili kontrolerzy. Wyniki kontroli okazały się na tyle niepokojące, że Najwyższa Izba Kontroli wystąpiła do ministra finansów o kontrolę powyższych kwestii w całym kraju.
Amb
8 września 2014, Nasz Dziennik
Autor: mj