Smartfon. Wyzwanie naszych czasów
Treść
Smartfon stał się już nieodłączonym elementem naszego życia. Używamy go nie tylko do pracy, komunikowania się, ale – jak wskazują badania – jest głównie dostarczycielem rozrywki. O tym, jakie zagrożenia niosą smartfony oraz jak im przeciwdziałać rozmawiano na Politechnice Bydgoskiej podczas dwudniowego międzynarodowego sympozjum „Smartfon. Wyzwanie naszych czasów. Organizatorem głównym wydarzenia była Centralna Diakonia Społeczna Ruchu Światło-Życie. Patronat honorowy nad wydarzeniem objął minister edukacji i nauki.
Telefon stał się w wielu przypadkach przedłużeniem ręki człowieka. Jest z nami niemal cały czas. Czuwa, gdy śpimy, pracujemy, odpoczywamy. „Jesteśmy uzależnieni od smartfonów” – mówiła Mirosława Chmielewicz i – jak wskazała – postanowiła przyjrzeć się bliżej tej tematyce, organizując sympozjum pod hasłem „Smartfon. Wyzwanie naszych czasów”.
– Fonoholizm pojawił się nie tylko wśród dzieci i młodych ludzi, ale także wśród nas, dorosłych – dodała.
Badania dotyczące wpływu używania smartfonów są porażające. Naukowcy nie boją się porównywać nowych technologii do trucizny, którą codziennie sobie dawkujemy i która przejawia się w naszym zdrowiu fizycznym i psychicznym. Objawia się to bardzo często w wadach postawy, nadwadze, depresji, stanach lękowych, nasila się nasze rozproszenie, ale również słabnie zdolność uczenia się.
– Smartfon ma ogromny wpływ na inteligencję. Ludzie przeciętnie uczą się 9, 11 czy 13 lat. W momencie, gdy na biurku leży smartfon, to wyniki ucznia siedzącego przy tym biurku, który uczył się 13 lat, są na poziomie ucznia uczącego się 11 lat. Jego wiedza cofa się o dwa lata – wyjaśnił Manfred Spitzer, który jest znanym niemieckim psychiatrą i neurobiologiem.
Obecnie trudno wyobrazić sobie życie bez nowych technologii, dlatego – jak podkreślają eksperci – należy nauczyć się wyznaczać zdrowe granice ich wykorzystywania. Wirtualny świat, w którym żyje młody człowiek, nie powinien być czymś nieznanym – zaznaczył ks. bp Krzysztof Włodarczyk, pasterz diecezji bydgoskiej. Wskazał, że sympozjum jest świetną okazją, żeby poznać ten świat, ale też umiejętnie z niego korzystać.
– Jestem tu po to, żeby nie uciekać od tego świata, tylko wejść do niego, zobaczyć i poznać schematy myślenia młodego człowieka. Zobaczyć, jak oni funkcjonują w tym świecie i jak pomóc, żeby umieli z tego korzystać, by w konsekwencji nie wyizolować się ze świata realnego. Tutaj szukamy narzędzi i środków, które mogą być pomocne do tego, żeby umieć z nich korzystać, a nie całkowicie zanurzyć się w tym świecie – podkreślił.
O tym, jak ważny jest udział rodziców w kształtowaniu zdrowych nawyków w posługiwaniu się smartfonem, mówiła Małgorzata Więczkowska, która od wielu lat zajmuje się zagrożeniami płynącymi ze świata wirtualnego.
– Nie byłoby uzależnionych dzieci, czyli „smartfonowych dzieci”, gdyby nie było „smatrfonowych rodziców”. Dzieci przede wszystkim uczą się przez obserwację, przez naśladownictwo i to my, dorośli, udostępniamy ten „fantastyczny” sprzęt, którego oczywiście nikomu nie każę wyrzucać przez okno, tylko jak najbardziej korzystać i traktować jako narzędzie pracy, nauki, a nie jako tylko – co wykazują badania – w 80 proc. narzędzie rozrywki – wyjaśnił
Natomiast psycholog Bogna Białecka zwróciła uwagę na udział dopaminy, która motywuje nas do wykonywania istotnych życiowych czynności. Jednak nadmierne i nienaturalne aktywowanie tego ośrodka prowadzi do uzależnień. Można temu przeciwdziałać.
– Dbaj, aby dostarczać mózgowi naturalną dopaminę, zasłużoną w niewielkich dawkach. Unikaj częstego sztucznego dopaminowego potopu. Czy to oznacza, że w ogóle nie należy grać w gry? Nie. To jest rozrywka, tylko jest to rozrywka wysoce dopaminowa, dająca bardzo dużo dopaminy, co oznacza, że rada, która pojawiała się najczęściej pod tytułem „ścisłe ograniczenia czasowe” to jest podstawa – wyjaśniła Bogna Białecka.
Ograniczenia w korzystaniach ze smartfonów to ważny apel, ale czy trafi on do młodych ludzi? Na to pytanie starali się odpowiedzieć organizatorzy konferencji, dlatego wraz z wojewodą kujawsko-pomorskim, Mikołajem Bogdanowiczem, postanowili zaprosić młodzież na to wydarzenie.
– Stwierdziliśmy, że młodzi ludzie muszą to usłyszeć sami od specjalistów i wówczas taka wiedza może im pomóc w ich realnym życiu, że oni po prostu usłyszą i powiedzą: „Rzeczywiście coś jest nie tak. Zbyt często sięgam ręką po smartfon, że nie mogę spać w nocy. Boję się, że zostanę odizolowany od tego świata” – wskazała Mirosława Chmielewicz.
– Walczymy o nasz kraj, o naszą ojczyznę i to pokolenie, które w tej chwili się uczy, za chwilę będzie kształtowało naszą rzeczywistość i lepiej, żeby nie miało to [wirtualny świat – red.] głównego wpływu na to, co się będzie działo w przyszłości w naszym kraju – dodał Mikołaj Bogdanowicz.
Polskie prawo pozwala na korzystanie ze smartfonów w szkole. Jednak są placówki, które poradziły sobie z tą kwestią.
– Można wnieść telefon, ale mamy absolutny zakaz stosowania go na jakichkolwiek zajęciach dydaktycznych, również na przerwach. Tłumaczymy i prosimy, dlaczego tak ma to wyglądać, i młodzież to rozumie. Chciałabym pochwalić rodziców naszej szkoły, którzy stoją murem i mówią, że przynajmniej tutaj, w szkole, niech ten telefon odłożą, bo i tak go stosują, i zaglądają do niego zbyt często – przyznała Ewelina Marczak ze Szkoły Podstawowej w Królikowie w gm. Szubin.
Jak się okazuje, młodzi ludzie również zauważają problem nadmiernego używania smartfornów i zdarzają się przypadki, kiedy zupełnie z nich rezygnują.
– Używam przysłowiowej „cegły”, także jestem trochę „zapóźniony”, jeżeli chodzi o użycie smartfonu, bo mi to osobiście nie jest jakoś szczególnie potrzebne – stwierdził Gustaw.
Natomiast zapytany przez dziennikarza, jak reagują na to jego rówieśnicy odpowiedział: „Na początku mieli trochę problem, jeżeli chodzi o to, że do wszystkich swoich znajomych piszą przez messengera, a do mnie muszą pisać sms, ale obecnie nie stanowi to już żadnego problemu”.
Wirtualny świat rozwija się w ogromnym tempie i nie mamy wpływu na jego zatrzymanie, ale mamy wpływ na to, jaką rolę będzie odgrywał w naszym życiu, na ile my będziemy nim sterować, a na ile on nami.
Anita Suraj-Bagińska/radiomaryja.pl/TV Trwam
Żródło: radiomaryja.pl, 4
Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy Cię o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl
Autor: mj
Tagi: Centralna Diakonia Społeczna Ruchu Światło-Życie Politechnika Bydgoska smartfon