Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Speckomisja wzywa Komorowskiego

Treść

Sejmowa Komisja ds. Służb Specjalnych zwróciła się do marszałka Sejmu Bronisława Komorowskiego z wezwaniem do stawienia się na jej posiedzenie. Parlamentarzyści chcą usłyszeć od polityka PO wyjaśnienia powodów złożenia przez niego i ppłk. Leszka Tobiasza wzajemnie wykluczających się zeznań dotyczących terminu i charakteru ich spotkań. Komisja chce również wyjaśnić związki Komorowskiego z innym zamieszanym w rzekomą aferę korupcyjną w Komisji Weryfikacyjnej WSI funkcjonariuszem Wojskowych Służb Specjalnych Aleksandrem Lichockim. Posłowie nie wykluczają, że cała "afera" jest operacją służb wymierzoną w Komisję Weryfikacyjną. Specjalne pismo przewodniczącego sejmowej Komisji ds. Służb Specjalnych Jarosława Zielińskiego do marszałka Bronisława Komorowskiego zostało już wysłane. Posłowie pracujący w speckomisji chcą, by Komorowski stawił się na jej posiedzeniu w możliwie najszybszym terminie, jednak są gotowi datę posiedzenia wyznaczyć tak, by - ze względu na sejmowe obowiązki - odpowiadała również marszałkowi. - Na pewno chcemy dowiedzieć się, czym spowodowane są ujawnione przez "Nasz Dziennik" rozbieżności w zeznaniach pana marszałka i Leszka Tobiasza, oficera WSI. Ale prace komisji idą w szerszym kierunku, o którym na razie nie chciałbym mówić. Najogólniej, dotyczą one związków i kontaktów Bronisława Komorowskiego z Leszkiem Tobiaszem i Aleksandrem Lichockim - przyznaje Zbigniew Wassermann (PiS), członek speckomisji i były koordynator służb specjalnych. 13 października br. ujawniliśmy, iż zeznania przesłuchiwanego przez Prokuraturę Krajową Leszka Tobiasza, głównego animatora działań wobec członków Komisji Weryfikacyjnej WSI oraz dziennikarza Wojciecha Sumlińskiego i zarazem najważniejszego świadka prokuratury w sprawie rzekomej korupcji w Komisji Weryfikacyjnej, znacznie odbiegają od zeznań złożonych w prokuraturze przez Bronisława Komorowskiego. Według Tobiasza, do jego spotkania z Komorowskim doszło na przełomie października i listopada, czyli znacznie wcześniej niż zapewniał podczas przesłuchania marszałek Sejmu (twierdził, że 19 listopada). Co więcej, Tobiasz twierdził, że jeszcze przed spotkaniem polityka PO z Aleksandrem Lichockim informować miał Komorowskiego o "przestępczej działalności" Lichockiego. Komorowski z kolei twierdzi, że o związkach Lichockiego z "korupcją" dowiedział się dopiero po takim spotkaniu. Wniosek o przeprowadzenie konfrontacji Tobiasz - Lichocki złożył już Roman Giertych, pełnomocnik Sumlińskiego. Parlamentarzyści będą chcieli wyjaśnić również rozbieżności dotyczące charakteru znajomości Komorowskiego z ppłk. Tobiaszem i jego udział w akcji wymierzonej przeciwko ks. abp. Juliuszowi Paetzowi. Komorowski przesłuchiwany przez prokuraturę zapewniał, że o spotkanie z Tobiaszem prosić go miała poseł Jadwiga Zakrzewska (PO), według marszałka - sąsiadka Tobiasza. Zakrzewska zaprzeczyła, jakoby Tobiasz był jej sąsiadem. Wojciech Wybranowski "Nasz Dziennik" 2008-10-24

Autor: wa