Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Stoch znów najlepszy!

Treść

Kamil Stoch wygrał wczoraj w niemieckim Klingenthal konkurs Pucharu Świata w skokach narciarskich. To drugi taki sukces w karierze pochodzącego z Zębu zawodnika. Kilkanaście dni temu był najlepszy na zakopiańskiej Wielkiej Krokwi. Na siódmym miejscu uplasował się Adam Małysz.
Wczorajszych zmagań oczekiwaliśmy z ogromnym zainteresowaniem i nadziejami, związanymi przede wszystkim z Małyszem i Stochem. Spodziewaliśmy się też pięknego konkursu zwłaszcza po wtorkowych kwalifikacjach, podczas których Austriak Gregor Schlierenzauer i Szwajcar Simon Ammann bili rekord skoczni. I wczoraj rekord też padł, acz w roli głównej wystąpił zawodnik ostatnio niezaliczający się do ścisłej czołówki - Michael Uhrmann. Niemiec w pierwszej serii oddał bowiem fantastyczny skok - 146,5 m, i objął zdecydowane prowadzenie. Wydawało się, że pewnie zwycięży, ale nie utrzymał nerwów na wodzy. Nie po raz pierwszy w karierze w finałowej serii spalił się psychicznie, uzyskał zaledwie 113 m i spadł na 13. miejsce. Bezlitośnie wykorzystał to znajdujący się w rewelacyjnej formie Stoch! Polak, czwarty po pierwszej serii, ale z niewielką stratą do wyprzedzających go konkurentów, w finałowej próbie błysnął i umiejętnościami, i spokojem. Mocną głową i koncentracją. Poleciał pięknie, daleko, objął prowadzenie, a jak się później okazało - nie wyprzedził go nikt. Ani Uhrmann, ani pewnie zmierzający po Kryształową Kulę Thomas Morgenstern. - Ten skok faktycznie był znakomity, ale - prawdę powiedziawszy - i pierwszemu nic nie można chyba zarzucić. W ogóle Klingenthal jest bardzo dla mnie szczęśliwym miejscem, świetnie wypadłem tu już latem, świetnie teraz - powiedział Stoch, który ponownie spełnił wczoraj swe najskrytsze marzenie i wysłuchał "Mazurka Dąbrowskiego", stojąc na najwyższym stopniu podium.
Małysz zmagania ukończył na siódmym miejscu. Skakał dobrze, choć wciąż odczuwa jeszcze lekko skutki feralnego upadku w Zakopanem. Gdy wróci do pełni zdrowia, być może powalczy o najwyższe cele ze Stochem. Dwóch Polaków na czołowych miejscach? Czemu nie!
Po wczorajszym konkursie Stoch awansował na najlepsze w karierze dziewiąte miejsce w klasyfikacji PŚ. Małysz zachował czwarte, jednak powiększyła się jego strata do Austriaka Andreasa Koflera.
Piotr Skrobisz
Wyniki:
1. Kamil Stoch 264,6 pkt (132+136,5 m), 2. Thomas Morgenstern (Austria) 264 (134+134), 3. Simon Ammann (Szwajcaria) 263,3 (130,5+138,5), 4. Andreas Kofler (Austria) 249,4 (129+133,5). 5. Gregor Schlierenzauer (Austria) 248,2 (122,5+140), 6. Roman Koudelka (Czechy) 247,8 (137+125,5), 7. Adam Małysz 246 (130,5+130).
Klasyfikacja generalna Pucharu Świata:
1. Morgenstern 1514, 2. Ammann 1073. 3. Kofler 980, 4. Małysz 900... 9. Stoch 502.
Nasz Dziennik 2011-02-03

Autor: jc