Strasburg zbada sprawę Ziobry?
Treść
Były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro złoży skargę na działania podległej ministrowi Zbigniewowi Ćwiąkalskiemu prokuratury do Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu. O tym, że taki wniosek jest przygotowywany, "Nasz Dziennik" jako pierwszy informował już na początku września. Ziobro chce, by Trybunał zbadał legalność i zasadność działań prokuratury w sprawie udostępnienia przez Ziobrę akt śledztwa dotyczącego mafii paliwowej szefowi PiS Jarosławowi Kaczyńskiemu. - Choć zrzekłem się immunitetu, do tej pory prokuratura nie postawiła mi żadnych zarzutów. To nie tylko uniemożliwia mi oczyszczenie się z tych absurdalnych zarzutów, ale też wskazuje, że cała sprawa ma charakter wyłącznie polityczny - uważa Zbigniew Ziobro. Wczoraj Ziobro i poseł Arkadiusz Mularczyk (PiS) potwierdzili, że niebawem do Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu wpłynie skarga na przewlekłość działań prokuratury w tej sprawie. Jak przekonywał poseł Ziobro, wniosek do Trybunału służyć ma "obronie podstawowych zasad demokratycznego państwa prawa", które są "konsekwentnie naruszane przez aktualną koalicję rządzącą, przez rząd Donalda Tuska i prokuraturę". O tym, że PiS przygotowuje taki wniosek, jako pierwsi informowaliśmy już 4 września w publikacji "PiS idzie do Strasburga". Zbigniew Ziobro w rozmowie z nami mówił wówczas, że wniosek do Trybunału Praw Człowieka ma "pokazać, w jaki sposób Donald Tusk dla zwalczania opozycji wykorzystuje do bezprawnych działań prokuraturę. To się niczym nie różni od tego, co robi pan Łukaszenko za wschodnią granicą. Takie zachowania powinny być uświadomione europejskiej opinii publicznej". Z kolei zdaniem posła Arkadiusza Mularczyka, skarga do Strasburga ma dotyczyć naruszenia przez rząd Donalda Tuska prawa do rzetelnego procesu. - Widzimy, że z tą sprawą nic się nie dzieje, można odnieść wrażenie, że cała ta sprawa jest wynikiem pewnych manipulacji prokuratury - mówił Mularczyk. Reprezentujący Polskę w postępowaniach przed Trybunałem Praw Człowieka w Strasburgu Jakub Wołąsiewicz powiedział wczoraj w rozmowie z PAP, że nie ma jasno określonych limitów pozwalających na stwierdzenie, kiedy postępowanie jest przewlekłe, natomiast w przypadku procesów Trybunał uznaje za przewlekłe sprawy trwające dłużej niż dwa lata. Tymczasem Prokuratura Okręgowa w Płocku odrzuca oskarżenia o przewlekłość postępowania i jego polityczny charakter. - Chcemy wiedzieć, jaki status w tym śledztwie będzie mógł mieć prokurator Miłoszewski: podejrzanego czy świadka. Od tego zależy nasza taktyka postępowania wobec pana Ziobry. Nie ma to nic wspólnego z polityką - twierdzi Iwona Śmigielska-Kowalska, rzecznik płockiej prokuratury. Jak poinformowała, po sejmowym wystąpieniu Ziobry 3 września, podczas którego złożył on oświadczenie o zrzeczeniu się immunitetu, prokuratura gromadziła dokumenty i ustalała dodatkowych świadków. Wśród nowych dokumentów mają być materiały przekazane z Ministerstwa Finansów. Rzecznik nie ujawniła jednak, czego dotyczą. Wojciech Wybranowski "Nasz Dziennik" 2008-11-18
Autor: wa