Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Świństwa na lekcjach

Treść

Sejm głosami PO, SLD, TR i częściowo PSL odrzucił obywatelski projekt ustawy przygotowany przez komitet „Stop pedofilii”.

Projekt przewidujący kary za seks- instruktaż w placówkach oświatowych nie trafi do dalszych prac. Głosowanie poprzedziła burzliwa debata, podczas której inicjatorzy inicjatywy ponownie podkreślali jego znaczenie. Mariusz Dzierżawski, pełnomocnik komitetu „Stop pedofilii”, który w czwartek tłumaczył, dlaczego nowelizacja kodeksu karnego jest zasadna, odpowiadał wczoraj na pytania posłów. Odniósł się do zagrożeń, jakie niesie ze sobą zachęcanie dzieci do czynności seksualnych. Dzierżawski cytował szokujące fragmenty książki, z jakiej korzystają w szkołach seksedukatorzy z organizacji „Ponton”. Wulgarne cytaty, którymi w placówkach oświatowych epatowani są małoletni, oburzyły posłów. Paradoksalnie marszałek Sejmu Ewa Kopacz stwierdziła, że na sejmowej galerii jest młodzież, która nie powinna tego słuchać.

Za odrzuceniem projektu było 264 posłów, 169 było przeciwko, a 6 wstrzymało się od głosu.

Platforma zagłosowała niemal jednomyślnie. 193 posłów tej partii opowiedziało się za odrzuceniem projektu, tylko dwóch było przeciw: Łukasz Borowiak i Jacek Tomczak. Jeden, Roman Kaczor, wstrzymał się od głosu. 129 posłów PiS zagłosowało za dalszymi pracami nad projektem. Tak samo postąpili wszyscy posłowie KP Sprawiedliwej Polski (15 osób). Za dalszym procedowaniem opowiedziało się 16 posłów PSL. Jednak za odrzuceniem projektu zagłosowało 9 ludowców – wśród nich szef partii Janusz Piechociński, a także Jan Bury, Stanisław Żelichowski i Eugeniusz Grzeszczak. Wszyscy obecni posłowie Palikota i SLD zagłosowali za odrzuceniem projektu. Spośród niezrzeszonych 5 przycisnęło przycisk za odrzuceniem projektu, a 7 chciało kontynuacji prac.

Odrzucając projekt, posłowie dali do zrozumienia, że to, co nie nadaje się dla ich uszu, jest odpowiednie dla małych dzieci. Bowiem broszury, z których korzysta „Ponton”, zostały pozytywnie ocenione przez Ministerstwo Edukacji Narodowej.

– To smutny dzień z dwóch powodów. Po pierwsze dlatego, że zignorowano 250 tys. obywateli, którzy korzystali ze swojego konstytucyjnego prawa. Po drugie, państwo polskie poprzez głosowanie w Sejmie nie dopełniło obowiązku na nim spoczywającego, jakim jest ochrona polskich dzieci przed deprawacją i demoralizacją. To był bardzo ważny projekt, to nie powinno być odłożone na bok. PO i niestety część PSL nie zdały egzaminu, postępując tak, jak chcą lewacy – ocenia poseł Małgorzata Sadurska (PiS). Zdaniem Mariusza Dzierżawskiego, projekt został odrzucony dzięki „tęczowej koalicji” skupiającej posłów SLD, PO i Twojego Ruchu. To dowód na rozziew między oczekiwaniami Polaków a działaniami polityków. – Niedługo zaczyna się okres wyborczy. Myślę, że to, co robią politycy, powinno dać społeczeństwu dużo do myślenia – zauważa Dzierżawski.

Izabela Borańska-Chmielewska
Nasz Dziennik, 13 września 2014

Autor: mj