Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Triumfy Webbera

Treść

Australijczyk Mark Webber z teamu Red Bull-Renault wygrał wczoraj na torze Hungaroring wyścig o Grand Prix Węgier, dwunastą eliminację mistrzostw świata Formuły 1, i został nowym liderem klasyfikacji generalnej cyklu. Robert Kubica (Renault) nie dojechał do mety, wycofał się na 24. okrążeniu.
Sobotnie kwalifikacje przebiegły bez większych emocji. Zdominowali je kierowcy Red Bulla, siódme w tym sezonie pole position wywalczył Niemiec Sebastian Vettel. Kubica uplasował się na ósmym miejscu, i niestety, miał sporo problemów z bolidem. - Brakowało nam prędkości - mówił. Wczoraj humoru sobie nie poprawił. Po starcie utrzymał pozycję, do 16. okrążenia miał jeszcze nadzieję na punktowaną lokatę. Wtedy jednak zjechał do alei serwisowej wymienić opony i zaczęło się! W zamieszaniu spowodowanym przygodą Niemca Nico Rosberga (z bolidu kierowcy Mercedesa odpadło koło) mechanicy Renault przedwcześnie wypuścili Kubicę z boksu i Polak wjechał w auto Adriana Sutila (Force India). Po długiej naprawie na tor powrócił, ale sędziowie uznali go za winnego kolizji z Niemcem i nakazali karny, 10-sekundowy pobyt w boksie. Uczynił to na 24. okrążeniu, chwilę potem wycofał się z rywalizacji. W całym chaosie błąd popełnił też Vettel, który podczas neutralizacji jechał zbyt daleko samochodu Webbera i później został za to ukarany przejazdem przez aleję serwisową. Długo protestował, pytał: "za co?", nie chciał się zgodzić. Wreszcie, skruszony, musiał się pogodzić z decyzją, pomógł... dramat dotychczasowego lidera mistrzostw świata - Brytyjczyka Lewisa Hamiltona (McLaren), który na 24. okrążeniu wypadł z toru i zakończył swój udział w wyścigu.
Na tym zamieszaniu najwięcej skorzystali prowadzący Webber, który z każdym okrążeniem powiększał przewagę, oraz Fernando Alonso z Ferrari. Hiszpan przesunął się na drugą pozycję, i choć przez kilkanaście ostatnich "kółek" musiał odpierać wściekłe ataki podrażnionego Vettela, pewnie się obronił. Ostatecznie minął metę 17,021 s za Australijczykiem, a Niemiec - 2,231 s później. Czwarte miejsce zajął Brazylijczyk Felipe Massa z Ferrari, a piąte - Rosjanin Witalij Pietrow z Renault, dla którego był to życiowy sukces. Na kolejnych pozycjach uplasowali się: Niemiec Nico Huelkenberg (Williams), Hiszpan Pedro de la Rosa (Sauber), Brytyjczyk Jenson Button (McLaren), Japończyk Kamui Kobayashi (Sauber), oraz Brazylijczyk Rubens Barrichello (Williams).
Webber został też nowym liderem klasyfikacji mistrzostw, o cztery punkty wyprzedza Hamiltona. Kubica jest ósmy.
Pisk
Nasz Dziennik 2010-08-02

Autor: jc