Tusk odpowiada za Trwam
Treść
Beata Kempa, poseł Solidarnej Polski, spotka się dziś z premierem Donaldem Tuskiem. Temat rozmowy: odmowa koncesji na naziemne nadawanie cyfrowe dla Telewizji Trwam.
Inicjatywa spotkania wyszła od poseł Kempy, zaniepokojonej decyzją Jana Dworaka, szefa Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, a także jej budzącym szereg wątpliwości uzasadnieniem. - Odpowiedź otrzymałam pod koniec tygodnia. Premier zdecydował się ustalić termin spotkania, pomimo że - jak stwierdzono w piśmie - uważa się to za niewłaściwe. A to z uwagi na to, że Krajowa Rada, która odmówiła koncesji katolickiemu nadawcy, jest organem konstytucyjnym. Jak zaznaczono, prezes Rady Ministrów nie jest władny w tym zakresie - relacjonuje Beata Kempa. - Premier oczekuje mnie dziś o godz. 16.00 w swojej kancelarii - dodaje.
Parlamentarzyści Prawa i Sprawiedliwości uważają, że wszelkie działania w tym zakresie są cenne, choć są wstrzemięźliwi w ocenie skuteczności rozmów z szefem rządu. - Widzieliśmy się natomiast z Michałem Bonim, ministrem administracji i cyfryzacji, który bezpośrednio odpowiadał w tej sprawie, a także z Magdaleną Gaj, szefową Urzędu Komunikacji Elektronicznej - w lutym oraz po posiedzeniu sejmowej Komisji Innowacyjności i Nowoczesnych Technologii - relacjonuje poseł Elżbieta Kruk (PiS). Jak tłumaczy, rząd jest współodpowiedzialny za całość procesu cyfryzacji telewizji naziemnej. - Bo to on jest zobowiązany do opracowania strategii planu przechodzenia z nadawania analogowego na cyfrowe - uzasadnia. Czego można się spodziewać po spotkaniu z premierem? - Nie sądzę, żeby to coś miało pomóc. Nie zmienia to jednak mojego przekonania, że w tej sprawie, tak jak w innych ważnych kwestiach dotyczących odmowy tej koncesji - dobrze się dzieje, gdy jak najwięcej osób i środowisk podejmuje tego rodzaju kroki - dodaje Elżbieta Kruk. Jak zauważa, dyskusja z premierem mogłaby wyjść od faktu, że powinien on realizować politykę medialną państwa, z którą w Polsce dzieje się źle. - W tym zakresie warto zadać pytania - sugeruje parlamentarzystka.
Również poseł Barbara Bubula (PiS) nawiązuje do spotkania z Bonim. - Na komisji nawoływaliśmy do opamiętania, ponieważ cały proces cyfryzacji jest zagrożony w wyniku m.in. odwołań koncesjonariuszy. Może dojść do tego, że całe nadawanie analogowe będzie wyłączone nie w tym terminie, który został ustalony, ponieważ wszystko to idzie bardzo wolno. Dla uratowania procesu cyfryzacji przed klęską podobną do autostradowej konieczne jest przydzielenie częstotliwości Telewizji Trwam - wskazuje poseł Bubula. - Cała energia milionów ludzi nakierowana na protesty w obronie Telewizji Trwam mogła być przecież przekształcona w popularyzowanie cyfrowego nadawania naziemnego - dodaje.
Jacek Dytkowski
Nasz Dziennik Poniedziałek, 19 marca 2012, Nr 66 (4301)
Autor: jc