[TYLKO U NAS] B. Hutek: Jeśli Niemcy czy UE blokują nam środki - może czas zastanowić się nad tym, żeby nie odchodzić od węgla, wypowiedzieć ETS? Może trzeba pokazać w UE, że my też mamy własne zdanie?
Treść
Okres kryzysu energetycznego pokazał, że jeśli będziemy zależni od nie swoich nośników energii, to będziemy mieli problem, bo odetną nam gaz i po prostu nas nie ma. Natomiast węgiel to jest nasze źródło energii. Niemcy czy Unia Europejska blokują nam środki – to może czas zastanowić się nad tym, żeby nie odchodzić od węgla, wypowiedzieć, zawiesić ETS. (…) Wtedy produkcja energii z węgla wyniesie niecałe 300 zł, więc to będzie najtańsza energia w Europie i na świecie. Może należy więc iść w tym kierunku? Może trzeba też pokazać w UE, że nie do końca będziemy skakać tak, jak nam zagrają, że my też mamy własne zdanie. Natomiast czy rząd polski się na to odważy? Nie wiem – mówił w środowych „Aktualnościach dnia” na antenie Radia Maryja Bogusław Hutek, przewodniczący Krajowej Sekcji Górnictwa Węgla Kamiennego NSZZ „Solidarność”.
Prezydent Andrzej Duda podpisał nowelę ustawy o funkcjonowaniu górnictwa węgla kamiennego. Nowela ustanawia system wsparcia dla górnictwa kamiennego w Polsce na kolejne 10 lat w wysokości niemal 29 mld złotych.
– Ona wynika z umowy społecznej, gdyż de facto umowa społeczna mówi o tym, że będziemy subsydiowani przez cały okres 29 lat odchodzenia od węgla, natomiast ta ustawa mówi o 10 latach. Oczywiście była potrzebna, ponieważ jeśli w okresie notyfikacji nie byłoby tej pomocy, zapewne spółki miałyby problemy finansowe, utraciłyby płynność finansową. To nie tylko Polska Grupa Górnicza, ale i inne spółki – takie jak Tauron Wydobycie czy Węglokoks Kraj – objęte tym systemem wsparcia, ta umową społeczną. Natomiast dzisiaj możemy spokojnie zakładać, że te środki będą niezależnie od tego, jak to będzie wyglądało – podkreślił Bogusław Hutek.
Wdrożenie rozwiązań, które zaproponowano w noweli, wymaga notyfikacji Komisji Europejskiej. Przedstawiciele sektora górniczego czekają na kolejne spotkanie z wicepremierem, ministrem aktywów państwowych Jackiem Sasinem, podczas którego miałby zostać przedstawiony stosowny wniosek notyfikacyjny.
– Miejmy nadzieję, że ten wniosek nam przedstawią, wyślą go do UE i rozpoczną się negocjacje. Mogą one trwać do roku czasu, natomiast mam nadzieję, że to się w miarę szybko skończy i temat węgla kamiennego w Polsce będzie zamknięty, czyli 29 lat i odejście od węgla. Natomiast nadal nie jest zamknięta sprawa Funduszu Transformacji Śląska, ustawy, która powinna się już znaleźć na rządzie już kilka miesięcy temu, a się nie znalazła. Chodzi o to, że my chcemy również zabezpieczyć, aby na Śląsku, na terenach po likwidowanych kopalniach, powstały miejsca pracy, żeby były te miejsca pracy. Tak jak mówiłem wcześniej, ok. 300-400 tys. miejsc pracy w związku z odejściem od węgla będzie traciło się na Górnym Śląsku. Trzeba je czymś zastąpić. Ci młodzi ludzie, którzy nie znajdą pracy w górnictwie, muszą gdzieś pracować – zwrócił uwagę gość „Aktualności dnia”.
Węgiel jest polskim dobrem narodowym i dlatego nie powinniśmy od niego odchodzić – zaznaczył przewodniczący Krajowej Sekcji Górnictwa Węgla Kamiennego NSZZ „Solidarność”.
– Okres kryzysu energetycznego pokazał, że jeśli będziemy zależni od nie swoich nośników energii, to będziemy mieli problem, bo odetną nam gaz i po prostu nas nie ma. Natomiast węgiel to jest nasze źródło energii. Oczywiście, Niemcy czy Unia Europejska blokują nam środki – to może czas zastanowić się nad tym, żeby nie odchodzić od węgla, wypowiedzieć, zawiesić ETS i będziemy mieli na to pieniądze. Wtedy produkcja energii z węgla wyniesie niecałe 300 zł, więc to będzie najtańsza energia w Europie i na świecie. Może należy więc iść w tym kierunku? Może trzeba też pokazać w UE, że nie do końca będziemy skakać tak, jak nam zagrają, że my też mamy własne zdanie. Natomiast czy rząd polski się na to odważy? Nie wiem. Dzisiaj blokują nam pieniądze Niemcy, którzy mają w tym interes – wskazał Bogusław Hutek.
Unia Europejska dąży do zaprzestania wydobywania węgla kamiennego w krajach członkowskich. Tymczasem Chińczycy inwestują w energię węglową, budując m.in. największą elektrownię węglową na świecie.
– Do 2030 roku będą korzystać z energii węglowej, natomiast po 2030 roku zastanowią się, co dalej. Oni wiedzą dobrze, że aby odbudować się po pandemii, muszą mieć tanią energię, a najtańsza energia jest z węgla. Jeszcze raz powtarzam: w Polsce spala się 65 mln ton węgla kamiennego, natomiast Niemcy spalają go 175 mln ton, a cały świat, te największe gospodarki: Indie, Chiny, USA – 7,5 mld ton. My swoimi działaniami, ograniczeniem użycia węgla nie uratujemy ani świata, ani Polski – powiedział gość Radia Maryja.
Całą rozmowę z Bogusławem Hutkiem można odsłuchać [tutaj].
radiomaryja.pl
Żródło: radiomaryja.pl,
Autor: mj