[TYLKO U NAS] Dr n. med. T. Mierzwa o wpływie lockdownu na sytuację onkologiczną w Polsce: W tej chwili zaczynamy wyrównywać straty w kraju, chociaż one przez jakiś czas będą kłaść się cieniem
Treść
W skali całego kraju pojawiły się zachwiania. Bardzo słabo działały POZ i poradnie specjalistyczne, więc napływ pacjentów onkologicznych do centrów onkologicznych był nieco ograniczony. W tej chwili zaczynamy wyrównywać straty w kraju, chociaż one przez jakiś czas będą kłaść się cieniem. Część pacjentów przychodzi z nieco opóźnioną diagnostyką i bardziej zaawansowanymi zmianami nowotworowymi, niż to miało miejsce kiedyś – powiedział dr n. med. Tomasz Mierzwa, chirurg, onkolog z Zakładu Profilaktyki i Promocji Zdrowia Centrum Onkologii w Bydgoszczy, w audycji „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja.
Lockdown związany z pandemią dał się we znaki wszystkim elementom polskiego życia. Uderzył on także w działalność oddziałów onkologicznych, wpływając na pogorszenie stanu zdrowia Polaków. Jednym z niewielu ośrodków, które cały czas leczyły pacjentów było Centrum Onkologii w Bydgoszczy.
– Poza 2-3 tygodniami ubiegłego roku w marcu, kiedy zaczynał się totalny lockdown, właściwie cały ubiegły i obecny rok pracujemy w bardzo wytężony sposób. Mamy bardzo dużo pacjentów i – co chcę podkreślić – nie zamknęliśmy naszego centrum onkologii nawet na moment. U nas pacjentów było nawet więcej, dlatego że prawdopodobnie inne centra onkologii nie działały w takim zakresie jak nasze, więc mieliśmy pacjentów także spoza województwa kujawsko-pomorskiego. Dość powiedzieć, iż w niektórych miesiącach ubiegłego roku mieliśmy więcej leczonych pacjentów i pacjentek operowanych np. z powodu nowotworu piersi niż w czasach bez pandemii – wskazał dr n. med. Tomasz Mierzwa.
Lockdown spowodował także to, że pacjenci trafiali do lekarzy onkologów później, a co za tym idzie, ich choroba nowotworowa zdążyła się pogłębić.
– W skali całego kraju pojawiły się zachwiania. Bardzo słabo działały POZ i poradnie specjalistyczne, więc napływ pacjentów onkologicznych do centrów onkologicznych był nieco ograniczony. W tej chwili zaczynamy wyrównywać straty w kraju, chociaż one przez jakiś czas będą kłaść się cieniem. Część pacjentów przychodzi z nieco opóźnioną diagnostyką i bardziej zaawansowanymi zmianami nowotworowymi, niż to miało miejsce kiedyś. Chciałbym zaapelować, abyśmy wszyscy zaczęli o siebie na nowo dbać – mówił gość Radia Maryja.
W Polsce realizowanych jest coraz więcej programów profilaktycznych. Dotyczą one różnych grup wiekowych.
– Od wielu lat jest realizowany program profilaktyki raka piersi. Są nim objęte pacjentki od 55 do 69 roku życia, które wykonują badanie raz na 24 miesiące. Dodatkowym programem jest badanie cytologiczne, czyli program profilaktyki raka szyjki macicy. On dotyczy pacjentki od 25 do 59 roku życia. Pacjentki wykonują badanie raz na 36 miesięcy. Oferta badań profilaktycznych jest obecnie coraz bardziej szeroka i należy tutaj wspomnieć także o programie profilaktyki kolonoskopowej, czyli programie raka jelita grubego. Objęci są nim pacjenci obu płci od 50 do 65 roku życia, a badanie wykonuje się niezwykle rzadko, bo jedynie raz na 10 lat – powiedział chirurg, onkolog z Zakładu Profilaktyki i Promocji Zdrowia Centrum Onkologii w Bydgoszczy.
Część populacji obciążona jest także mutacjami DNA, które sprzyjają rozwojowi niektórych nowotworów.
– Jeżeli występuje obciążenie rodzinne wraz z mutacją genową, to jest specjalny program ministra zdrowia, który obejmuje osoby o szczególnym zagrożeniu nowotworowym opieką. Pacjentki, które są nosicielkami mutacji w genie BRCA1 rok rocznie pojawią się u nas na kontroli narządu rodnego oraz obowiązkowo muszą mieć wykonany rezonans magnetyczny piersi, ponieważ uważa się, iż tylko to badanie jest szczególnie czułe i wrażliwe do wychwycenia wczesnych zmian nowotworowych w piersiach u tych pań – podkreślił gość „Aktualności dnia”.
4 września w Toruniu odbędzie się XIII Dziękczynienie w Rodzinie. Podczas uroczystości będzie możliwość przeprowadzenia ważnych badań profilaktycznych.
– Po raz kolejny będziemy obecni z naszym mammobusem (…). Badanie jest bezpłatne i nie potrzeba do niego skierowania. Na 1000 badań, które wykonujemy, tak naprawdę tylko koło 50-80 pacjentek zostanie wezwanych do nas w związku z wynikami, a tylko w przypadku 5 prawdopodobnie zdiagnozujemy nowotwór, który najczęściej jest rozpoznany w bardzo wczesnej fazie, a tym samym leczony jest zupełnie inaczej. Typowa amputacja piersi odchodzi dzisiaj do lamusa, dlatego że coraz częściej mamy do czynienia ze wczesnymi zmianami i możemy zaproponować pacjentkom leczenie oszczędzające, czyli usuwamy tylko guz nowotworowy oraz dokonujemy operacji tzw. węzłów wartowniczych z dołu pachowego – zaakcentował dr n. med. Tomasz Mierzwa.
Całą audycję „Aktualności dnia” z udziałem dr. n. med. Tomasza Mierzwy można odsłuchać [tutaj].
radiomaryja.pl
Żródło: radiomaryja.pl,
Autor: mj
Tagi: medycyna opieka lekarska zdrowie