Przejdź do treści
Przejdź do stopki

[TYLKO U NAS] Dr Z. Hałat: Wpływ COVID-19 na całość człowieka powinien być rozważony na forum, na którym epidemiolodzy mieliby coś do powiedzenia. Potrzeba dyskusji narodowej, gdyż straty demograficzne są ogromne

Treść

Wpływ COVID-19 na całość człowieka powinien być rozważony na forum, na którym epidemiolodzy mieliby coś do powiedzenia, posługując się wiedzą sprecyzowaną w tysięcznych artykułach naukowych, a nie nauką, która wyrosła nagle. Mamy do czynienia z załamaniem się wszystkich prawideł, które rządziły medycyną – wskazał dr Zbigniew Hałat, epidemiolog, były wiceminister zdrowia oraz były Główny Inspektor Sanitarny, podczas poniedziałkowych „Aktualności dnia” w Radiu Maryja.

Tematy związane z COVID-19 wciąż wzbudzają emocje w społeczeństwie. Obecnie brakuje publicznej, rzeczowej debaty między epidemiologami w kwestii koronawirusa czy zasadności szczepień. Odbiorca mass mediów nie ma możliwości poznania odmiennych stanowisk lekarzy, ponieważ góruje jeden przekaz.

Także Radio Maryja oskarżane jest o promowanie m.in. szczepień przeciw COVID-19. Jak jest w rzeczywistości? Czy na falach toruńskiej rozgłośni przedstawiane jest tylko jedno stanowisko, czy jednak prowadzący audycje dają słuchaczom możliwość wyrobienia sobie własnego zdania w kwestii koronawirusa? Radio jest miejscem do rozmowy i poszukiwania prawdy.

– Po dwóch audycjach w telewizji publicznej, w których uczestniczyłem, doszło nawet do tego, że z anteny zdjęto red. Jana Pospieszalskiego z jego programem „Warto rozmawiać” [czytaj więcej]. To był bardzo popularny program. Mamy więc do czynienia z murem. Jak ktoś mnie zaprasza – idę, jak mnie nie zaprasza – nie idę na dowolną debatę (…). Wiele informacji służy jedynie naganianiu do szczepień, od samego początku tworzono atmosferę strachu – w literaturze psychologicznej i socjologicznej jest obficie opisane, w jaki sposób doprowadzono do paraliżu rozsądku poprzez wzbudzenie strachu przed epidemią. Jeżeli widzimy uporczywe starania o kontynuację nachalnej propagandy, powinniśmy zaprotestować. Płacimy abonament telewizyjny, więc nie ma powodu, żebyśmy byli traktowani jak słuchacze Radia Tirana, pamiętnego dla wielu – zaznaczył dr Zbigniew Hałat.

Mówiąc o analizowaniu COVID-19, gość Radia Maryja zwrócił uwagę na potrzebę dopuszczania do głosu specjalistów w dziedzinie epidemiologii – epidemiologów.

Prof. Andrzej Horban – jak usłyszałem w telewizji publicznej, kiedy jeszcze ją oglądałem – stwierdził, że nie jest epidemiologiem. Skoro nie jest, to wypowiada się jako zakaźnik w tej sprawie. Epidemiologia jest inną nauką. Dotyczy całego człowieka, wszystkich narządów, wszystkich chorób, które mają wpływ na długie życie w zdrowiu. Rozważenie tej sytuacji w związku z COVID-em, jak wpływa na całość człowieka – powinno być zgłębiane na forum, na którym epidemiolodzy mieliby coś do powiedzenia, posługując się swoją wiedzą sprecyzowaną w tysięcznych artykułach naukowych, a nie nauką, która wyrosła nagle. Prof. Zbigniew Rutkowski – mój mistrz – stwierdził, że bez sensu było kształcenie pokoleń lekarzy, bo cały dorobek medycyny poszedł w ogień rozpalony przez ideologię covidianizmu. Mamy do czynienia z załamaniem się wszystkich prawideł, które rządziły medycyną – podkreślił epidemiolog.

Większość serwisów informacyjnych w Polsce zaczyna się od podania wiadomości, jaka jest dzienna liczba zakażeń, ale wyłącznie na jedną chorobę – COVID-19.

– Inne choroby zostały wykorzenione. Na przykład tak popularna choroba jak grypa, została wycięta w pień przez COVID-19. Proszę sobie wyobrazić, że w latach 2020-2021 częstotliwość zawałów serca spadła o połowę. Czy ktoś może udawać, że nie ma zawału serca? Zdecydowanie wynika to z rozporządzenia ministra i zarządzenia prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia, który płaci za rozpoznanie COVID. Koledzy, którzy rozpoznają – a mają jeszcze sumienie – skarżą się, że ten przymus jest egzekwowany przez dyrektorów szpitali, którzy tracą, jeśli rozpoznaje się prawdziwą chorobę, a nie urojoną; nie przypisuje się każdego zgonu czy każdego zachorowania temu COVID-owi. Mało tego, w kryterium diagnostycznym odarty z jakiejkolwiek wiarygodności test PCR jest także testem referencyjnym do testu antygenowego. Widzimy, na jakich ruchomych piaskach jest zbudowana cała narracja – oznajmił.

Lekarz tłumaczył, że jeżeli mówimy o faktycznych powodach zgonów czy zachorowań w Polsce – musimy patrzeć przede wszystkim na nadmiarowe zgony, czyli te, których jest więcej w stosunku do średniej minionego pięciolecia. Według najnowszych danych Polska jest na piątym miejscu na świecie w tym zakresie. Wyprzedzają nas takie kraje jak Chile, Ekwador czy Meksyk.

– Przyczyna jest oczywista: nadmiarowe zgony są wywołane przez COVID-19, a więc przez zaniechanie opieki zdrowotnej. Ludzie płacą składkę zdrowotną, podatki (…). Trzeba diagnozować i leczyć wszystko, a nie tylko to, co podoba się administracji, według wskazań globalnych – jedynie COVID (…). Sytuacja jest naprawdę dramatyczna, wiąże się z zaślepionym, błędnym zarządzaniem opieką zdrowotną. Wymaga to dyskusji narodowej, choćby dlatego, że straty demograficzne są ogromne – zaznaczył dr Zbigniew Hałat.

Obecnie mówi się, że najlepszym sposobem na zwalczenie koronawirusa są szczepienia.

– Trzeba wcześnie wychodzić naprzeciw chorobie. Trzeba wcześnie leczyć lekami, które są powszechnie dostępne na świecie, zgodnie z aktualną nauką medyczną i wskazaniami ekspertów: hydroksychlorochina, iwermektyna, amantadyna. Leczyć wcześniej, nie dopuścić do tego, żeby pacjenta wieźli na syrenie do szpitala i tam poddawali go sedacji, potem respiracji, a na koniec kremacji i wydali w urnie. Mamy do czynienia z potrzebą wczesnego leczenia – to jest oczywiste. Mówimy teraz o podawaniu preparatów znanych jako „szczepionki”, które w ogóle nie mają tych cech. Są to preparaty terapii genowej, które na tyle zmieniają naszą reakcję na ich podanie, że sami zaczynamy produkować kolec – białko kolca, które nie wiadomo, gdzie dokładnie się osadza. Dziś wiemy, że można je znaleźć we wszystkich najważniejszych narządach. Reakcja organizmu na białko kolca nie jest do końca rozpracowana (…). Od dawna wiadomo, że naturalne przechorowanie każdej choroby zakaźnej jest dużo bardziej efektywne niż wyszczepianie. To przechorowanie może być groźne dla życia i zdrowia człowieka, może pozostawić trwałe następstwa (…), dlatego się szczepi. Ryzyko zachorowania i zgonu na chorobę zakaźną wtedy powoduje, że warto szczepić, kiedy jest ono większe od ryzyka poddania człowieka szczepieniom. W medycynie wybieramy to, co jest lepsze dla pacjenta. W tym przypadku mamy ogromną liczbę zgonów i zachorowań. Lista zachorowań poszczepiennych coraz bardziej się wydłuża, w kolejce są kolejne. W Polsce są one rejestrowane w fatalny sposób – ocenił epidemiolog.

Były wiceminister zdrowia podkreślił, że Europejska Agencja Leków (EMA) w lekkomyślny sposób rejestrowała stosowanie szczepionek przeciwko koronawirusowi.

– Potem zaczęły dochodzić rozpoznane przez EMA powikłania, o których nie było mowy w badaniach rejestracyjnych. Firmy przedstawiły swoje badania i nie było nic o: zakrzepicy, zapaleniu mięśnia sercowego, zapaleniu osierdzia, toczniu rumieniowatym, zapaleniu kłębuszków nerkowych, a dzisiaj EMA o tym pisze. Kolejna w kolejce jest patologia związana z estrogenami – zaburzenia miesiączkowania u kobiet (…).  Na ludziach, w milionowych liczbach, dokonywany jest eksperyment (…). Podaje się preparat, który może wywołać kolejne stany chorobowe, wcześniej nieznane. Mamy do czynienia ze skandalem medycznym – wskazał ekspert.

Dla wielu cenzurowanie wiadomości odnośnie COVID-19 nie jest obojętne. W polskich miastach odbywają się wielotysięczne manifestacje, w których obywatele wyrażają sprzeciw wobec narzuconej przez rząd polityki dot. pandemii. Najbliższy protest będzie miał miejsce 15 września przed Sejmem w Warszawie. [czytaj więcej] 

– Mamy do czynienia z cenzurowaniem całej grupy ludzi, którzy są w opozycji do polityki w tej sprawie. Popatrzmy na reakcje ludzi, którzy albo sami ucierpieli po wyszczepieniu albo mają zmarłych w rodzinie po podaniu tego preparatu. Opór społeczeństwa ma uzasadnienie. Nie możemy cieszyć się z tego, że ktoś uniknie „long COVID”, dlatego że umrze po wyszczepieniu. To absurdalne postawienie sprawy (…). Kraje, które mają wysoką falę wyszczepień, mają również falę zachorowań. Teza, że ludzie wszczepieni sieją białko kolca, zarażają innych i przebieg choroby jest u nich cięższy niż w wyniku zachorowania nabytego poprzez kontakt z kolcem populacyjnym – jest uzasadniona. Jeżeli chodzi o kolejne fale, przechodziliśmy już rozmaite ataki propagandy na nasze zachowania. Co rusz pojawiały się informacje o nowych falach, ale trzeba to udowodnić. Nie tylko w ten sposób, że zwiększa się liczbę cykli denaturacyjnych w laboratoriach, tworzy się fałszywie dodatnie wyniki testu PCR i na to powołuje się mówiąc o nowej fali. Trzeba udowodnić, że ludzie, którzy zjawiają się z dowolnym rozpoznaniem w przychodni mają coś wspólnego z COVID. Obecnie wszystkie zasady epidemiologii w tym zakresie są pogwałcone – zaznaczył gość „Aktualności dnia”.

Cała rozmowa z dr. Zbigniewem Hałatem dostępna jest [tutaj].

radiomaryja.pl

Żródło: radiomaryja.pl,

Autor: mj

Tagi: Dr Zbigniew Hałat covid-19