[TYLKO U NAS] J. Kaczyński o przesłuchaniu D. Tuska: Jest takim samym obywatelem, jak każdy inny
Treść
„Ma się czego obawiać. To jest jedna sprawa, są inne. Ja lojalnie powiedziałem pani Merkel w Warszawie, że może być różnie z Donaldem Tuskiem, żeby jednak brała to pod uwagę, jeśli go popiera na przewodniczącego Rady Europejskiej. To nie zostało przyjęte do wiadomości” – podkreślił Jarosław Kaczyński w rozmowie z redakcją TV Trwam News.
O godz. 10.00 w Prokuraturze Krajowej rozpocznie się przesłuchanie Donalda Tuska dotyczące sekcji zwłok ofiar katastrofy smoleńskiej. Przewodniczący Rady Europejskiej miał być w tej sprawie przesłuchiwany 5 lipca, jednak – jak poinformował śledczych – obecność uniemożliwiły mu obowiązki służbowe. Tym razem stawi się jednak w prokuraturze, co potwierdził jego doradca ds. polityki i komunikacji, były rzecznik rządu Paweł Graś.
Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński wskazuje, że Donald Tusk ma się czego obawiać.
– To jest jedna sprawa, są inne. Ja lojalnie powiedziałem pani Merkel w Warszawie, że może być różnie z Donaldem Tuskiem, żeby jednak brała to pod uwagę, jeśli go popiera na przewodniczącego Rady Europejskiej. To nie zostało przyjęte do wiadomości. My mamy wobec tego pełną swobodę, bo mówiliśmy o tym, jeśli chodzi o tego rodzaju działania. Polskie prawo musi być przestrzegane, a Donald Tusk jest takim samym polskim obywatelem, jak każdy inny – tłumaczy były premier w rozmowie z redakcją TV Trwam News.
Jarosław Kaczyński za niebywałą uznał decyzję o zakazie otwierania trumien. To uniemożliwiło rodzinom ofiar katastrofy smoleńskiej poznanie prawdy o tym, jak Rosjanie potraktowali ciała ich bliskich. Ta wyszła na jaw dopiero niedawno, na skutek ekshumacji podjętych przez prokuraturę.
– Zakazano rodzinom otwierania trumien, to musiały być jakieś przyczyny. A przyczyny były takie, że obawiano się wybuchu skandalu, bo obciążyłby on stosunki polsko-rosyjskie. Utrzymywanie za wszelką cenę dobrych stosunków – mimo tak strasznego wydarzenia – miało służyć temu, żeby Donald Tusk został kimś bardzo ważnym w Unii Europejskiej. Wtedy nie było jeszcze rozstrzygnięte, czy chodzi o funkcję przewodniczącego Rady czy przewodniczącego Komisji, co jest ważniejszym stanowiskiem – mówi prezes Prawa i Sprawiedliwości.
Jak dodaje, całą politykę podporządkowano wtedy prywatnemu interesowi.
– Jakiekolwiek oskarżenie o konflikty z Rosją wykluczało możliwość uzyskania tego rodzaju awansu (red. na funkcję przewodniczącego Rady Europejskiej); awansu, który Polsce nie daje absolutnie nic i nawet gdyby dzisiaj rządziła Platforma, to także nic nie dawałoby to Polsce. Jest to przejaw całkowitej prywatyzacji polityki, a to też pokazuje, jak mizerną formacją jest Platforma Obywatelska, która człowiekowi – nie będącemu geniuszem – tak się podporządkowała – podkreśla Jarosław Kaczyński.
Prokuratura Krajowa poinformowała, że znane są już wyniki badań genetycznych 32 z 33 ofiar katastrofy smoleńskiej, które dotąd ekshumowano, począwszy od listopada ubiegłego roku. W kilku przypadkach w trumnach znaleziono części ciał innych osób. Nieprawidłowości dotyczą m.in. trumny prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
RIRM
Źródło: radiomaryja.pl, 3 sierpnia 2017
Autor: mj