[TYLKO U NAS] Prof. G. Kucharczyk: Język ojczysty jest dzisiaj atakowany przez nową odmianę ,,drewnianego" języka w formie tzw. politycznej poprawności
Treść
Język ojczysty jest dzisiaj atakowany przez nową odmianę „drewnianego” języka w formie tzw. politycznej poprawności. Innym zagrożeniem jest epatowanie wulgarnością, czego byliśmy świadkami na ulicach niektórych polskich miast – powiedział w felietonie „Spróbuj pomyśleć” na antenie Radia Maryja prof. Grzegorz Kucharczyk, historyk.
Prof. Grzegorz Kucharczyk odniósł się do Święta Niepodległości, mówiąc, że było one „okazją do przypomnienia sobie, co ukształtowało przez wieki naszą wspólnotę narodową i pozwoliło jej przetrwać 123 lata niewoli”.
– Spoiwem i największą wartością była polska kultura. Jak uczył św. Jan Paweł II, przez cały okres rozbiorów była ona w stałym dialogu z Bogiem. To z Niego wyrastały wspaniałe dzieła charakteryzujące się wielkimi porywami ducha, jak polska poezja romantyczna. Kardynał Stefan Wyszyński pięknie mówił, stwierdzając, że nasi wielcy wieszczowie maczali swe pióra w Siedmiu Sakramentach i swym duchem chrześcijańskim podtrzymywali słabnącego niekiedy ducha narodu – zauważył historyk.
Wrogowie polskości chcieli ją zniszczyć, uderzając przede wszystkim w naszą kulturę. (…) Germanizatorzy i rusyfikatorzy doskonale wiedzieli, że wszystko zaczyna się od słowa, od języka – podkreślił felietonista.
– Obrona języka polskiego była szańcem obrony polskości. Agresję na język polski w XX w. kontynuowali autorzy propagandy komunistycznej, która w okresie PRL-u zalewała swoim „drewnianym” językiem przestrzeń publiczną. Fenomen powstałej 40 lat temu „Solidarności” polegał m.in. na tym, że miliony Polaków zaczęło mówić do siebie normalnym, polskim, a nie propagandowym językiem – powiedział prof. Grzegorz Kucharczyk.
Historyk zaznaczył, że „niepodległość jest ciągłym zadaniem, także w sferze języka ojczystego”.
– Język jest dzisiaj atakowany przez nową odmianę „drewnianego” języka w formie tzw. politycznej poprawności, która np. zamiast pani minister każe mówić „ministra”, a zamiast pani rektor – „rektorka”. Innym zagrożeniem jest epatowanie wulgarnością, czego byliśmy świadkami na ulicach niektórych polskich miast. Oprócz wykrzykiwanych, niekiedy przez osoby z tytułami profesorskimi, wulgaryzmów, szokowało milczenie gremiów – jak Rada Języka Polskiego – które powinny czuwać nad przestrzeganiem obowiązującej w naszym kraju od 2000 r. ustawy o ochronie języka ojczystego, wprost zakazującej w art. 3 wulgaryzmów w przestrzeni publicznej – wskazał autor felietonu.
– Słowo jest po to, aby przekazywać miłość. (…) Sposób, w jaki posługujemy się mową ojczystą – mówił ks. kard. Stefan Wyszyński – jest wyrazem naszego szacunku dla człowieka, stąd wielka nasza odpowiedzialność za czyste i pożywne słowo – dodał.
Cały felieton „Spróbuj pomyśleć” autorstwa prof. Grzegorza Kucharczyka można odsłuchać [tutaj].
radiomaryja.pl
Żródło: radiomaryja.pl, 15
Autor: mj