[TYLKO U NAS] Prof. M. Michalski: Zbyt rzadko myślimy o rodzinie w kategorii racji stanu
Treść
Wyzwania demograficzne są na tyle poważne i trudne, że tradycyjne myślenie o polityce rodzinnej już nie wystarcza. Sztab ludzi powinien pracować każdego dnia nad tym, żeby w polityce rodzinnej następowały konkretne zmiany. Zbyt rzadko myślimy o rodzinie w kategorii racji stanu czy instynktu przetrwania społecznego. Jeżeli nie będziemy podejmować odważnych kroków w stronę poprawy polskiej dzietności, aby zbliżała się ona do poziomu zastępowalności pokoleń, to będziemy tracić na tym wszyscy – powiedział prof. Michał Michalski, prezes Instytutu Wiedzy o Rodzinie i Społeczeństwie, w programie „Polski punkt widzenia” w TV Trwam.
W Sejmie odbyło się pierwsze czytanie projektu dot. utworzenia Polskiego Instytutu Rodziny i Demografii. Dokument został skierowany do dalszych prac. Prof. Michał Michalski podkreślił, że potrzebujemy takiej instytucji.
– Nie ma w Polsce instytucji, która w sposób wielowymiarowy i ciągły stanowiłaby zaplecze polityki rodzinnej. W ostatnich latach wiele pod tym względem się zdarzyło i polskie rodziny są w innej sytuacji niż pięć czy sześć lat temu. Natomiast dzisiaj wyzwania demograficzne są na tyle poważne i trudne, że tradycyjne myślenie o polityce rodzinnej już nie wystarcza. (…) Sztab ludzi powinien pracować każdego dnia nad tym, żeby w polityce rodzinnej następowały konkretne zmiany – wskazał wykładowca Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu.
Gość Radia Maryja powiedział, że gdzieniegdzie wciąż mamy do czynienia z sytuacją, że młodzi ludzie stają przed fałszywą alternatywą – rodzina albo kariera.
– Badania potwierdzają, że można łączyć obie sfery. Na niekorzyść pracy zawodowej badania mówią, że największe szczęście ludzie czerpią z życia rodzinnego. W hierarchii wartości, którą warto promować, rodzina powinna być w czołówce. (…) Nie przekłada się to jednak w sposób jednoznaczny na realia. Młodzi ludzie marzący o założeniu rodziny później nie realizują planów. (…) Dlatego też potrzebna jest praca takiej instytucji, jak Polski Instytut Rodziny i Demografii, która wspierałaby i rozwijała klimat prorodzinny. Powinno się promować wiedzę pokazującą, że rodzicielstwo jest fundamentem dla rozwoju społeczno-gospodarczego – zaznaczył.
W pierwszym czytaniu nad projektem sprzeciw wyraziła opozycja. Tymczasem w ciągu 12 miesięcy poprzedzających październik 2021 r. w Polsce urodziło się niespełna 335 tys. dzieci. To najmniej od 70 lat.
– Debata nad projektem odzwierciedla stan wiedzy. Rodzina niepotrzebnie została sprowadzona do kwestii politycznej i ideologicznej, bo tak brzmiały niektóre komentarze. Zbyt rzadko myślimy o rodzinie w kategorii racji stanu czy instynktu przetrwania społecznego. Jeżeli nie będziemy podejmować odważnych kroków w stronę poprawy polskiej dzietności, aby zbliżała się ona do poziomu zastępowalności pokoleń, to będziemy tracić na tym wszyscy – podkreślił prof. Michał Michalski.
Będziemy tracić pod względem poziomu życia, a także stabilności i bezpieczeństwa – kontynuował gość „Aktualności dnia”.
– Kraje, które się „kurczą” (pod względem liczby ludności – red.), muszą się liczyć z tym, że nie tylko będą uboższe, ale i słabsze. (…) Na demografii albo wszyscy stracimy, albo wszyscy zyskamy. Taka jest idea Instytutu, aby łączył wiedzę, wysiłki, pomysły i współpracował z samorządami oraz organizacjami pozarządowymi – wskazał wykładowca UAM.
radiomaryja.pl
Żródło: radiomaryja.pl,
Autor: mj
Tagi: prof. Michał Michalski