[TYLKO U NAS] Red. K. Gajkowski: Jest próba stworzenia narracji, jakoby to katolicy nie dopuszczali do głosu żadnych innych środowisk
Treść
Jest próba stworzenia medialnej narracji, jakoby to katolicy nie dopuszczali do głosu żadnych innych środowisk poza środowiskami chrześcijańskimi, a tymczasem jest odwrotnie. To nam zabiera się głos, to nas nie dopuszcza się do debaty publicznej, to nam nie wolno się bronić, a cały rynek medialny próbuje się zawładnąć tylko i wyłącznie przez środowiska LGBT i lewicowe – wskazał red. Krzysztof Gajkowski, publicysta „Naszego Dziennika”, w środowych „Aktualnościach dnia” na antenie Radia Maryja.
W piątek 26 lipca w Turku doszło do ataku na dyżurującego tam ks. wikariusza Remigiusza Zacharka. Do biura parafialnego weszło czworo ludzi pragnących złożyć akt apostazji. Po wyjaśnieniu, że taki dokument, zgodnie z prawem, może przyjąć i podpisać jedynie ksiądz proboszcz i poinformowaniu, kiedy pełni on dyżur w kancelarii ks. Zacharek został zaatakowany przez mężczyznę, który chwycił jedną ręką stojący na regale krzyż, a drugą zrzucił prezbitera z fotela na podłogę. Wszyscy atakujący używali przy tym wulgarnych określeń nie tylko pod adresem kapłana, ale także Kościoła. [czytaj więcej]
– Jest to efekt pewnej inżynierii społecznej, którą obecnie w polskim społeczeństwie możemy obserwować. To złożony proces. Zwróćmy uwagę, że nieprzypadkowo lewicowe inicjatywy pojawiają się często, w różnych miejscach kraju i ostatecznie przejawiają się w takich aktach agresji. Zwróćmy uwagę, co dzieje się w całej Polsce: „marsze równości”, antyklerykalne filmy, karta LGBT, nowe pomysły na edukację seksualną, teledysk z udziałem lewicowych polityków, zwolnienie z pracy za cytowanie Pisma Świętego i obronę tradycyjnej rodziny (…). Jesteśmy świadkami przesuwania kolejnych granic. Jest próba zepchnięcia Kościoła i ludzi Kościoła do pewnego narożnika (…). Kolejne profanacje pokazują nam, że ksiądz nie może być bezpieczny nawet w Kościele, w swoim domu, w domu Bożym – mówił Krzysztof Gajkowski.
Publicysta zaznaczył, że lewicowe środowiska związane z LGBT domagają się od katolików tolerancji. Jak ta tolerancja jest rozumiana?
– To my mamy tolerować wszelkie ich zachowania, a oni mogą deptać nasze świętości, jak na przykład figurkę Matki Bożej (…). Lewica posługuje się słowami wytrychami. Takim słowem była „mowa nienawiści”, która w zasadzie była skierowana tylko i wyłącznie przeciwko katolikom i środowiskom prawicowym. Takim słowem jest też „tolerancja”, której właśnie lewica domaga się od katolików. Jest próba stworzenia medialnej narracji, jakoby to katolicy nie dopuszczali do głosu żadnych innych środowisk poza środowiskami chrześcijańskimi, a tymczasem jest odwrotnie. To nam zabiera się głos, to nas nie dopuszcza się do debaty publicznej, to nam nie wolno się bronić, a cały rynek medialny próbuje się zawładnąć tylko i wyłącznie przez środowiska LGBT i lewicowe (…). Jest to próba dzielenia społeczeństwa. Widzimy, że chodzi o stworzenie kolejnych podziałów i pokazanie winnego całej tej sytuacji, czyli kogoś, kto broni tradycyjnych wartości, tradycyjnego rozumienia ludzkiej natury – powiedział publicysta.
Cała rozmowa z red. Krzysztofem Gajkowskim dostępna jest [tutaj].
RIRM
Źródło: radiomaryja.pl, 31 lipca 2019
Autor: mj