Przejdź do treści
Przejdź do stopki

W Smoleńsku zginął "niezrównany przyjaciel" Stanów

Treść

Dwoje przedstawicieli polskiej opozycji przyleciało do Waszyngtonu, by szukać pomocy w przeprowadzeniu niezależnego śledztwa w sprawie katastrofy samolotu w Rosji, w której zginął prezydent Lech Kaczyński i 95 wysokich rangą urzędników państwowych. Polski rząd nazwał tę wizytę krokiem "na krawędzi zdrady" - napisał amerykański portal World Net Daily, komentując wizytę Antoniego Macierewicza i Anny Fotygi w USA.
Jak podkreślają dziennikarze portalu, polscy opozycjoniści w osobie byłej minister spraw zagranicznych Anny Fotygi i szefa parlamentarnej komisji do zbadania katastrofy pod Smoleńskiem Antoniego Macierewicza przybyli do USA "uzbrojeni" w list podpisany przez ponad 300 tys. obywateli RP, w którym domagają się powołania niezależnej międzynarodowej komisji, mającej dokładnie zbadać przyczyny tragedii 10 kwietnia. Jak przypomina World Net Daily (WND), prezydent Lech Kaczyński, który zginął w katastrofie, był "niezrównanym przyjacielem Stanów Zjednoczonych, pośród liderów państw Unii Europejskiej".
Polscy opozycjoniści w czasie wizyty w USA spotkali się m.in. z amerykańskim ekspertem ds. terroryzmu Harveyem Kushnerem. Konsultant niezliczonej liczby agencji rządowych i autor pięciu książek poświęconych terroryzmowi Kushner stwierdził, że jest tak wiele pytań bez odpowiedzi dotyczących śledztwa prowadzonego przez Rosjan, iż sprawa ta wzbudza mnóstwo wątpliwości i podejrzeń. "Nie było w historii niczego podobnego. Mamy tu bowiem do czynienia z samolotem, który rozbija się, mając na pokładzie tak ważnych ludzi, a w ciągu kilku godzin Rosjanie ogłaszają, że był to błąd pilota lub że ktoś był w kokpicie. To jest po prostu czysty nonsens" - podsumowuje słowa eksperta WND.
ŁS
Nasz Dziennik 2010-11-22

Autor: jc