"Wyborcza" na tarczy
Treść
"Gazeta Wyborcza", publikując wczoraj na pierwszej stronie "odkrywczy" materiał o tym, że w Polsce nie powstanie amerykański system rakiet przechwytujących i powołując się na własne źródła w Waszyngtonie, zupełnie pominęła fakt, że o całej sprawie dużo wcześniej, bo w lipcu, informował już "Nasz Dziennik". W rozmowie z nami szef działu zagranicznego gazety Bartosz Węglarczyk tłumaczył się z tego własną ignorancją. W przekonaniu Macieja Iłowieckiego, wiceprzewodniczącego Rady Etyki Mediów, postępowanie "Gazety Wyborczej" jest po prostu nieetyczne.
- To jest zdecydowanie zachowanie nieetyczne, i to szczególnie dotyczy gazety, która z przyjemnością zawsze wychwytuje wszystko, co złe w innych pismach, zawsze polemizuje, napada, a tutaj jak gdyby nigdy nic - powiedział nam Maciej Iłowiecki. Jak dodał, ten proceder staje się coraz bardziej nagminny. - Trzeba to publicznie napiętnować. Być może powinna się tym zająć Rada Etyki Mediów - ocenił.
Tymczasem szef działu zagranicznego "Gazety Wyborczej" Bartosz Węglarczyk nie ma sobie nic do zarzucenia. Argumentował w rozmowie z "Naszym Dziennikiem", że nic nie wiedział o naszych publikacjach, ponieważ nie dokonuje pełnego przeglądu prasy (pogratulować). - Chce Pani się licytować z nami? My o tarczy piszemy od lat - stwierdził, oświadczając przy tym, że nie wiedział o serii artykułów w "Naszym Dzienniku". - Ja nie śledzę "Naszego Dziennika". Nie mam pojęcia, o czym wy piszecie - tłumaczył.
Tymczasem wiele portali internetowych, a także liczne stacje telewizyjne podały w lipcu tę informację właśnie za "Naszym Dziennikiem". Zamieściła ją także Polska Agencja Prasowa w codziennym przeglądzie prasy, a nawet jeden z portali Agory.
Należy przy tym podkreślić, że żaden kompetentny dziennikarz, nie mówiąc już o kierowniku działu w gazecie ogólnopolskiej, nie pozwoliłby sobie na zwolnienie się z obowiązku czytania codziennej prasy.
W redakcji "Gazety Wyborczej" poinformowano nas, że szefowie działów i redaktorzy prowadzący robią codzienny przegląd prasy, natomiast nie potrafiono udzielić nam informacji, czy wszyscy się z tego wywiązują.
- Jeżeli pani mnie chce uczyć etyki, to proponuję zmienić gazetę. Naprawdę śmieszy mnie to, co pani mówi - odpowiedział Bartosz Węglarczyk, po raz kolejny zapytany, dlaczego w treści artykułu nie znalazła się choćby wzmianka o tym, iż "Nasz Dziennik" podał wspomnianą informację jako pierwszy.
We wczorajszym artykule opatrzonym wielkim tytułem "Polska bez tarczy" "Gazeta Wyborcza" powtarza główne informacje zamieszczone w "Naszym Dzienniku" w publikacji z 10 lipca 2009 r. "Waszyngton z Moskwą przesuwają tarczę", w której napisaliśmy: "W zasadzie jest już przesądzone, że w Czechach i w Polsce nie powstanie amerykański system rakiet przechwytujących - dowiedział się 'Nasz Dziennik'. Trwają jeszcze narady na szczeblu politycznym i eksperckim, jednak Stany Zjednoczone biorą pod uwagę dwie główne lokalizacje: w bezpośrednim sąsiedztwie Iranu lub w południowej części Europy". 10 sierpnia br. wszystkie zdobyte przez nas informacje znalazły oficjalne potwierdzenie, o czym również poinformowaliśmy w artykule "Co dalej z polsko-amerykańskim sojuszem?".
Anna Wiejak
"Nasz Dziennik" 2009-08-28
Autor: wa