Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Wyślij kartkę do Komorowskiego

Treść

Z Andrzejem Mańką, liderem lubelskiej Prawicy Rzeczypospolitej, rozmawia Maria Cholewińska Skąd pomysł z promowaniem inicjatywy moratorium na wykonywanie aborcji? - Mieliśmy apel Ojca Świętego Benedykta XVI dotyczący ogłoszenia przez ONZ moratorium na wykonywanie aborcji. W związku z tym chcielibyśmy w tę inicjatywę jako społeczeństwo się włączyć - i to jest jakby jeden element. Drugim elementem jest to, że instytucje międzynarodowe - ostatnio Rada Europy - przy wsparciu radykalnych środowisk lewicowych w Polsce próbują wymusić na polskim Sejmie zmiany umożliwiające aborcję na życzenie. W naszym przekonaniu, należy mobilizować polskie społeczeństwo do przeciwstawienia się tym tendencjom zgubnym dla Polski i zgubnym dla Narodu. Myślę, że nasza akcja będzie miała pozytywny wpływ: z jednej strony będziemy mobilizowali społeczeństwo, a z drugiej - będziemy wywierali pewien nacisk na rządzące w Polsce środowiska, żeby o tym problemie nie zapominały i nie ulegały naciskom międzynarodowym. Chciałbym jeszcze powiedzieć, bo mi to jakoś umknęło z pamięci, że do tej akcji, którą rozpoczęliśmy, zainspirował nas też "Nasz Dziennik", który opublikował ankietę przeprowadzoną wśród posłów, z której wynikało, że posłowie nie mają bladego pojęcia o inicjatywie Ojca Świętego. Dlatego myślę, że ta akcja będzie również takim przypomnieniem i promocją tej inicjatywy wśród elit politycznych naszego kraju. A to jest bardzo ważne - i tutaj chciałem też "Naszemu Dziennikowi" podziękować, że w jakimś sensie zainspirował nas do tego działania. Dlaczego akurat kartki pocztowe z tekstem deklaracji wyrażającej poparcie dla inicjatywy moratorium mają być wysyłane do marszałka Sejmu? - Sam pomysł zrodził się w środowisku Prawicy Rzeczypospolitej, żeby w ten sposób zamanifestować swoje poglądy i przywiązanie do wartości, jaką jest życie od poczęcia. Wysyłanie kart pocztowych, odpowiednio przygotowanych, z symboliką zwracającą uwagę na potrzebę pełniejszej ochrony dzieci nienarodzonych, z jednej strony będzie miało wymiar społeczny, a z drugiej strony - taki trochę propagandowy, medialny, ponieważ te karty będą krążyły za pośrednictwem poczty, będą docierały do marszałka Sejmu, będą się na nich podpisywali obrońcy życia. Tak że wiele wątków się łączy w tej inicjatywie. Jakie będą elementy tej kampanii społecznej? - Chcielibyśmy doprowadzić do tego, żeby osoby, które będą rozprowadzały karty i na nich się podpisywały, robiły to w pełni świadomie. W związku z tym będziemy organizowali spotkania na temat potrzeby ochrony życia ludzkiego od momentu poczęcia do naturalnej śmierci. Oczywiście, pokazując też bardzo ciekawą formułę, którą zaproponował Ojciec Święty, a więc tego ogłoszenia przez ONZ moratorium na niewykonywanie aborcji - tak jak jest ogłoszone moratorium na niewykonywanie kary śmierci. To jest język współczesnego człowieka, a sprawa niezwykle istotna. Chcielibyśmy przy okazji tej inicjatywy w różnych miejscach województwa lubelskiego, ale i Polski, organizować spotkania, na których będziemy rozmawiali o potrzebie prawnej ochrony życia dzieci nienarodzonych, będziemy rozmawiać o inicjatywie Ojca Świętego Benedykta XVI i będziemy prosili różne środowiska społeczne w Polsce o wsparcie tej akcji, a także włączenie się do niej. Ile tych kartek zostało na razie przygotowanych? - Wydrukowaliśmy dziesięć tysięcy tych kart. Na razie zasięg tej akcji obejmuje tylko województwo lubelskie? - Tak, bo tutaj ten pomysł się zrodził i tutaj chcemy go promować i wypróbować. Jednak liczymy na to, że współpracowników znajdziemy w całym kraju. W jaki sposób można nabyć te kartki? - Jedyny koszt, jaki trzeba będzie ponieść, to tylko taki, że osoba, która będzie tę kartkę wysyłała, będzie musiała przykleić na niej znaczek. To jest cały koszt tej akcji. Natomiast same karty będziemy rozprowadzali bezpłatnie w różnych środowiskach społecznych na terenie naszego województwa, ponieważ zapraszamy do współpracy organizacje pozarządowe, żeby w tę akcję się włączyły. Przeprowadzając ankietę o moratorium na aborcję, spotkałam się z wątpliwościami niektórych posłów, że niemożliwe jest uchwalenie moratorium na wykonywanie aborcji, tak jak jest moratorium na wykonywanie kary śmierci, ponieważ jest to prawnie niespójne. - Moim zdaniem, te argumenty są zupełnie nietrafne. Wiemy przecież dokładnie, że w wielu państwach legalnie można zabijać dzieci nienarodzone z powodów społecznych i w związku z tym, jeśli państwo sankcjonuje tego typu działania ustawowo, to również można się dopominać ogłoszenia moratorium - po prostu jakby zawieszenia wykonywania tych ustaw, które umożliwiają zabijanie dzieci. Pana zdaniem ta akcja będzie skuteczna? Czy sprowokuje ona marszałka do podjęcia odpowiednich kroków? - Nie ukrywam, że to będzie bardzo trudne. Pan marszałek Bronisław Komorowski jest znany ze swoich poglądów. Już w poprzedniej kadencji wypowiadał się, że obecnie obowiązujące ustawodawstwo jest dobre i nie trzeba dzieci dodatkowo chronić. Natomiast niewątpliwie jest istotny nacisk społeczny, mobilizacja społeczeństwa do podnoszenia cały czas tego problemu, tej sprawy. Adresatem pocztówek jest wprawdzie marszałek Sejmu, ale ten apel jest skierowany również do wszystkich władz w naszym państwie. Myślę, że może to je zmobilizuje do działania właśnie w tym kierunku, żeby podjąć współpracę i po prostu wesprzeć działania Stolicy Apostolskiej. Dziękuję za rozmowę. "Nasz Dziennik" 2008-04-05

Autor: wa