Zabrakło argumentów
Treść
Nie będzie wniosku Platformy Obywatelskiej w sprawie ponownego przeliczenia głosów w senackim okręgu 30, w którym 82 głosami wygrał Andrzej Pająk z PiS. Jak usłyszeliśmy, z pomysłu raczej zrezygnowano, bo dotąd nie doszukano się żadnych nieprawidłowości w komisjach.
- Baliśmy się, że mogły być weryfikowane negatywnie głosy oddane prawidłowo, tylko z dopiskami na kartach do głosowania. Taki głos jest ważny, o ile dopisek nie zahacza o kratkę do głosowania. Po zweryfikowaniu informacji od większości oddelegowanych przez nas osób do pracy w komisjach obwodowych wynika, że takich nieprawidłowości nie było, więc najprawdopodobniej wniosku nie będziemy składać - powiedział nam Antoni Fijak, szef biura regionalnego Platformy Obywatelskiej w Krakowie.
Sprawa dotyczy podkrakowskiego senackiego okręgu 30 obejmującego powiaty: chrzanowski, myślenicki, oświęcimski, suski i wadowicki. W niedzielnym głosowaniu Stanisław Bisztyga, ubiegający się o reelekcję senator PO, zdobył 92 697 głosów poparcia i przegrał o 82 głosy z Andrzejem Pająkiem, niezależnym kandydatem startującym z list Prawa i Sprawiedliwości (zdobył 92 779 głosów).
Platforma poważnie rozważała złożenie wniosku o ponowne przeliczenie kart, bo uznano, że różnica pomiędzy kandydatami była niewielka, a odsetek głosów nieważnych niepokojąco duży - ponad 9 tys. głosów (3,56 proc.). Argumentacja nie była jednak zbyt trafna, bo w skali kraju odsetek głosów ważnych wyniósł 95,48 proc., a zatem okręg 30 znalazł się znacznie powyżej tej średniej. Działaczy Platformy mógł jednak zaniepokoić fakt, że w dwóch krakowskich okręgach miejskich liczba głosów ważnych przekraczała 97 procent.
Jednak jak usłyszeliśmy w krakowskiej PO - przynajmniej na razie wniosku nie będzie, bo Platforma nie ma argumentów. - Protest można złożyć, gdy ma się potwierdzone nieprawidłowości, a takich do środy wieczorem nie znaleźliśmy, a zweryfikowano wszystkie powiaty z okręgu 30 - dodał Fijak. Dopytywany przyznał, że na tę chwilę wniosek jest nierealny i raczej nie zostanie złożony. Wcześniej jednak deklarował, że na podjęcie działań w tym zakresie krakowska Platforma daje sobie tydzień.
Marcin Austyn
Nasz Dziennik Piątek, 14 października 2011, Nr 240 (4171)
Autor: au