Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Zdrożeją leki i żywność

Treść

Rząd zdecydował, iż od przyszłego roku wzrosną stawki podatku VAT. Choć podobno żywność, według zapowiedzi polityków, miała nie zdrożeć, to wskutek podniesienia podatku VAT więcej zapłacimy za produkty żywnościowe nieprzetworzone, np. warzywa, owoce, mleko, mięso, a także leki, paliwa i gaz. Premier Donald Tusk zapewniał wczoraj, że "realny wzrost koszów utrzymania nie będzie szczególnie dotkliwy". Według wyliczeń wiceprzewodniczącej sejmowej komisji finansów Beaty Szydło, roczny koszt utrzymania jednej osoby wskutek podniesienia podatku VAT wzrośnie średnio o 150 złotych.
Nad sytuacją naszych finansów publicznych debatować będą dzisiaj posłowie. Rząd przedstawi Sejmowi kondycję finansów państwa. Premier Donald Tusk zapewniał, iż osobiście wytłumaczy, dlaczego podwyższa podatki. Wczoraj w sprawie ich podniesienia premier spotkał się w gabinecie marszałka Sejmu z szefami klubów parlamentarnych. Szef rządu pojechał tam bezpośrednio po posiedzeniu rządu, w czasie którego Rada Ministrów zatwierdziła podwyżkę podatku VAT. Z 3 proc. do 5 proc. wzrośnie opodatkowanie żywności nieprzetworzonej. Z 7 proc. do 5 proc. spadnie opodatkowanie żywności niskoprzetworzonej, np. pieczywa, makaronu. Ulgowa stawka VAT wzrośnie z 7 proc. do 8 proc., a podstawowa z 22 proc. do 23 procent. Dla zwykłego konsumenta bardziej dotkliwe finansowo okaże się podwyższenie stawki VAT na żywność nieprzetworzoną niż "dobroczynne" obniżenie podatku VAT na żywność niskoprzetworzoną.
Według premiera Donalda Tuska, plan rządu kosztować będzie polską rodzinę kilkanaście groszy dziennie. - Jeśli chcemy utrzymać to, na czym wszystkim Polakom zależy, że gospodarka się rozwija, bezrobocie spada, to ten manewr na to pozwoli - zapewniał premier Tusk. Według Beaty Szydło (PiS), wzrost VAT, który nie tylko spowoduje wzrost cen żywności nieprzetworzonej i leków - ale przede wszystkim paliw i gazu - spowoduje, iż roczne koszty utrzymania jednej osoby wzrosną średnio o 150 złotych.
Premier nie wykluczył, że jeśli sytuacja finansowa kraju jeszcze się pogorszy, VAT zostanie podniesiony ponownie. - Zakładamy, że w czarnym scenariuszu, ale uczciwie powiem, że ja wykluczam ten czarny scenariusz, właśnie dlatego że zakładamy również inne rozstrzygnięcia w planie finansowym. Ale gdyby z jakichś powodów, np. zawału na świecie czy też w Europie, który by wpłynął na sytuację Polski, miałoby dojść do przekroczenia planów ostrożnościowych w 2012 czy 2013 roku, to zakładamy możliwość kolejnego wzrostu VAT jako jednego z awaryjnych sposobów dyscyplinowania finansów - tłumaczył Tusk.
Premier stwierdził, iż plan rządu zyskał wsparcie koalicji rządowej, jak również, że cieszy się ze współpracy z PSL przy pracach nad planem. Zaznaczył, że nie liczy na wsparcie rządu ze strony Lewicy oraz Prawa i Sprawiedliwości. W przyjętym wczoraj przez rząd planie założono, że maksymalny deficyt budżetowy w przyszłym roku wyniesie 45 mld zł, w 2012 r. - 40 mld zł, a w 2013 r. - 30 mld złotych.
AKW
Nasz Dziennik 2010-08-03

Autor: jc